~~~~~
LAITO
~~~~

Ayato przeniósł Yui do jej różowego pokoju.

Dziewczyna leżąc na łóżku wyglądała jak martwy anioł.

Ayato usiadł obok niej i pocałował delikatnie jej drobną dłoń. Cały czas ją trzymał.

- Nie chciałem tak szybkiej śmierci dla Ciebie Yui. Nawet polubiłem Cię. - powiedziałem. - Jestem trzecim synem w naszej pokręconej rodzince. Ja Ayato i Kanato jesteśmy trojaczkami i synami Cōrdelii - pierwszej żony. Mam 17 lat. Byłem wykorzystywany seksualnie przez Matkę. Zawsze ją uważałem za kochankę. Gdy mój Ojciec dowiedział się o naszej relacji zamknął mnie w piwnicy. Mam problemy ze zrozumieniem miłości. Nie wiem na przykład co takiego widzisz w Ayato. Kiedyś jednak ja i on dogadywaliśmy się najlepiej. Potrafię intempretować motywy innych ludzie. Wiem na szczęście co on widzi w Tobie. Gdy Ayato zaatakował Cōrdeli'ę ja wypchnąłem ją z balkonu, przyszła prosić mnie o pomoc. Moje imię pochodzi od słowa light, czyli światło. Umiem nieźle grać na fortepianie. Kiedyś coś Ci zagram. - uśmiechnąłem się nerwowo. - Nie lubię surowej ryby. Jestem obecnie zainteresowany surfowaniem po internecie. Mam nadzieję, że dogadamy się Yui.

Podszedłem do niej i pocałowałem delikatnie w czoło. Uważałem przy tym by Ayato nie rzucił się na mnie.

- Dobranoc, aniele. Niech przyśnią Ci się złote gwiazdy na granatowym niebie. Odpocznij. Później pozbierasz kwiaty na niebiańskiej łące. Powiedz mi tylko późnie jak tam jest.

Wyszedłem starając się nie rozpłakać.

~~~
YUI
~~~

Dziękuję, Laito.