Fire Princess - Katy
~~~
YUI
~~~
Odwróciłam się. Spojrzałam w oczy Laito.
- Shu i Reiji mają już aktywne medaliony teraz czas na ciebie.
- Na mnie?
- Aktywuj go do cholery, bo wszyscy zginiemy!
- Ale jak?
- Normalnie! Tak jak inni!
- Nie potrafię.
- To się naucz! Ja nie chcę teraz umrzeć!
- Yui, nie krzycz na mnie...
- Zamknij mordę i aktywuj go!
Skoczyła temperatura. Miałam wrażenie, że stoję na pustyni. W południe.
- Twój strach mnie wyzwolił. - szepnął kobiecy głos.
Kate stanęła między mną, a Laito. Wyciągnęła do mnie rękę w geście stop.
Jak zawsze piękna. Brązowe oczy lśniły, a rude włosy płonęły. Prawdziwa Fire Princess.
- Fire Princess. - skinęłam uprzejmie głową.
- Witaj, Yui. Dlaczego przestraszyłaś Laito?
- Chciałam, żeby cię wezwał.
- Ja się wcale nie bałem. - oburzył się Laito.
- Prawie narobiłeś w gacie. - zaśmiała się Kate. - Ale nie martw się. Yui jest straszna, gdy się złości. Wszystko dobrze? - zapytała mnie.
Kręciło mi się w głowie, ale było ok.
- Tak. Muszę tylko odpocząć.
Dziewczyna podeszła do mnie i przyłożyła swoją dłoń do mojego czoła.
- Masz gorączkę.
- To pewnie medalion. Musi we mnie oddziaływać jeszcze jego moc.
- Nie sądzę. - spojrzała się na mój brzuch.
- Co? - podążyłam za nią wzrokiem.
- Nie nic.
Podeszłam do kanapy i usiadłam.
- Napewno wszystko dobrze? - zamartwiała się Romy.
- Nie licząc tego, że pozostały trzy medaliony do aktywacji to jest całkiem nieźle.
- Nie kłam. W 1256 roku, gdy Safona mnie zwerbowała nauczyłam się rozróżniać prawdomówność od kłamstwa.
- No dobrze. Mdli mnie od rana. Musiałam zjeść coś nieświeżego wieczorem.
Kate spojrzała na mnie dziwnie. Tak jakby mi nie wierzyła.
- O co chodzi?
- Później o tym porozmawiamy. - powiedziała. - Pochwał urodę Silver Wolf. - zwróciła się do Sabaru. - Jest taka próżna, że przybędzie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro