Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ramie w ramie

~~~
YUI
~~~

Clouse upadł na ziemię bez życia. Krzyknęłam w rozpaczy. Mój ukochany synek.

Poczułam jak wzbiera się we mnie dzika energia. Uniosłam się metr nad ziemię, i wyzwoliłam wściekłą energię. Fale energii emitujące z mojego ciała zaczęły zabijać wilcze demony. Wraz z nimi wściekłość ustąpiła jeszcze większej rozpaczy. Stanęłam na ziemi i podbiegłam do martwego syna.

- Przepraszam. Tak bardzo mi przykro.

Na dole słyszałam okrzyki zwycięstwa, ale mi do śmiechu nie było. Wzniosłam oczy do nieba i złożyłam ręce do modlitwy.

- Ojcze Niebieski, zwróć mi syna. Czym ci zawinił? - nie doczekałam się jednak odpowiedzi, więc mówiłam dalej. - Zabierz go chociaż do swojego Błękitnego Królestwa i otocz swą opieką.
- Yui?! - zawołał mnie Ayato, ale nie miałam siły mu odpowiedzieć. Ukryłam tylko twarz w dłoniach i pozwoliłam upłynąć emocją wraz z łzami.

Drzwi do pokoju otworzyły się. Najpierw weszli Mukami. Spuścili wzrok ze współczuciem i cofnęli się. Potem weszły moje córki i synowie. Widziałam łzy bólu w ich oczach.

- Przepuście mnie. - do pokoju wepchnął się Ayato i stanął jak wryty na widok zwłok swojego syna
- Uratował mnie. - jęknęłam. - To nie on powinien umrzeć! Tylko ja!

Ayato wreszcie drgnął i podszedł do mnie. Opadł ciężki na kolana i objął mnie opiekuńczo.

- Chodź. - pomógł mi wstać i wyprowadził mnie z pokoju.

Wszyscy zeszli na dół za nami. Trojaczki, a raczej bliźniaki szybkim ruchem otarły łzy, a dziewczyny utkwiły wzrok w najdalszych punktach rezydencji.

- To ty zabiłaś wilcze demony? - spytał Ruki.
- Tak. - odparłam chłodno.
- Wiesz dlaczego nas zaatakowały?
- Nie.

Wyjrzałam przez okno. Zapadła noc. Mroczniejsza niż wszystkie, które do tej pory widziałam. Żadnych gwiazd. Tylko wielki księżyc o krwistoczerwonej barwie. Jakby zabarwiła go krew Clousa.

- Ale chcę się tego dowiedzieć.
- Musisz odzyskać pamięć. - powiedział Yuma.
- Jak to zrobić?
- Przypomnij sobie swoje stworzenie, ale z innej perspektywy. Musisz uwierzyć, że to ca masz w głowie to jedno wielkie kłamstwo.
- Wierzę.
- Więc do dzieła.

Zamknęłam oczy i zanurzyłam się w zakłamanej pamięci by poznać prawdę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po tym rozdziale zapraszam do przeczytania 3 tomu.

Diabolik Lovers 3: Before Life

Już opublikowałam pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Do zo.

P. S.
Zapraszam do obserwowania mnie i komentowania moich prac.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro