To już jest koniec...
"Nie wiedziałam co robić... godzinami siedziałam na fotelu i tępo patrzyłam w ścianę.. Nic już nie miało sensu.. opierałam dłonie na mojim brzuchu.. Byłam w 8 miesiącu ciąży. Odszedł... Nic nie będzie takie samo. Mam tego dość. Chciałam znów to zrobić, tylko raz przejechać żyletką po nadgarstku. Ale kiedy ostatnio to zrobiłam straciłam kontrolę i omało nie zabiłam mojej małej Fran.. Mój brzuch rośnie, a ludzie w liceum dziwnie na mnie patrzą, zastanawiają się pewnie, czemu nie usunełam ciąży, ale prawda jest taka ,że nie potrafie zabić małej, niewinnej istotki.. On tego nie rozumie. Franchesko gdybyś tylko wiedziała, jak bardzo Cię kocham, całe noce nie śpie bo boję się, że Cię stracę.. Chciałabym, abyś wiedziała,że twój ojciec Cię kocha.. Może jeszcze do tego nie dojrzał, może i chciał Cię zabić ale jestem pewna ,że kiedyś zrozumie jak bardzo Cię kocha" Łzy płynęły po moich policzkach , nawet nie próbowałam ich chamować.. To był pamiętnik mamy. Ten na który nigdy nie pozwoliła mi nawet spojrzeć, a właściwie jego fragment. Nie mam pojęcia skąd się to tu wzięło.. Ale jestem szcześliwa, że tak się stało. Dał mi nadzieję, której tak rozpaczliwie potrzebowałam. Spojrzałam na mamę, wyglądała młodo i ślicznie, jakby spała właśnie to sprawiło ,że opanowałam łzy. Będę silna.. Dam radę. Wszedł lekarz.. W ręce trzymał jakieś papiery.
- Pani Cooper, chyba musimy porozmawiać..
Skinęłam powoli głową i pocałowałam mamę w czoło. Wyszłam z pokoju pozostawiając mamę samą..
- Teraz kolej na złą wiadomość, prawda?
-Tak... twoja mama zapadła w śpiączke...
_________________________________
Zjadłam, a właściwie połknęłam kolejną tabletke z witaminą D, podobno polepszają humor i ogólne samopoczucie.. Już trzeci dzień z rzędu siedzę w pokoju Kate, oglądając obecnie 6 sezon Teen Wolfa (nie wiem co zrobie jak się skończy😱) i połykając tabletkę za tabletką.. Nie mam siły, na to zeby pójść do mamy to samolubne i egoistyczne ale tak właśnie jest, nie potrafie popatrzyć w jej bladą twarz i wiecznie zamknięte oczy. Im więcej o tym myślę tym bardziej się boję. Bzzz bzzz słyszę, że mój telefon wibruje. Sprawdzam co to i widzę wiadomość od jakiegoś nieznanego numeru.
Nieznany: Hej Franchesca
Ja: Znamy się?
Nieznany: Raczej nie
Ja: Jak masz na imie?
Nieznany: Mów mi SPG :**
Ja: Czyli?
Nieznany: Super Przystojny Gość slonko ^^
Ja: Taa.. raczej Super Pogięty Głupek
Nazwa zmieniona na : SPG
SPG: Twój głupek słońce :**
Ja: Normalnie mdleje 😬😬
SPG: Wiem, jestem boski
Ja: Raczej żałosny :P
SPG: Ranisz skarbie :'(
Ja: Btw skąd masz mój numer?
SPG: Tajemnica
Ja: Pieprz się.
SPG: Czy to kropka nienawiści?!
Ja: ....<-- Nawet cztery 😂
SPG: 😱😱😱 Musisz mnie bardzo nienawidzić 😢😢😢
Ja: ...
SPG: ....
Ja: ...........
SPG: Serio Fran? Bitwa na kropki?
Ja: Skąd znasz moje imie???
SPG: Tajemnica
Nazwa zmieniona na: Wkurzający Stalker💀
Wkurzający Stalker💀: Ryly? Wkurzający stalker?😧😧
Ja: Co?! Jak?! SKĄD TO WIESZ?!
Wkurzający Stalker💀: Nie podnoś na mnie czcionki 😢😢.. A odpowiadając na pytanie: wyświetla mi się jak zmieniasz nazwe mojego kontaktu, jest taka opcja geniuszu❤❤
Nazwa zmieniona na : Psychiczny Haker i Stalker.
Psychiczny Haker i Stalker.: Ehh.. Nie masz dziś chumorku co?
Ja: A żebyś wiedział! 😠😠😠 Szczególnie,że pisze do mnie jakiś głupek, co sie uwaza za niewiadomo kogo i zna jakieś hakerskie opcje wyswietlania nazwy kontaktu, a w dodatku nie wiem ile ma lat, jak się nazywa i czy nie jest zboczonym, obleśnym pedofilem!
Psychiczny Haker i Stalker.: Łooł, łoł, łoł uspokój się kwiatuszku🌸..
Psychiczny Haker i Stalker.: Nigdy bym ci nic nie zrobił ❤
Psychiczny Haker i Stalker.: Uwielbiam kiedy się uśmiechasz 😍😍😙😙
Psychiczny Haker i Stalker.: Nie chcesz odpisywać to nie, będziesz miała spam
Psychiczny Haker i Stalker.: O
Psychiczny Haker i Stalker.: D
Psychiczny Haker i Stalker.:P
Psychiczny Haker i Stalker.: I
Psychiczny Haker i Stalker.:Z
Psychiczny Haker i Stalker.: Ups.. chyba zgubiłem S
Psychiczny Haker i Stalker.: K
Psychiczny Haker i Stalker.: U
Psychiczny Haker i Stalker.: R
Psychiczny Haker i Stalker.: D
Psychiczny Haker i Stalker.: E
Psychiczny Haker i Stalker.: !!!
Psychiczny Haker i Stalker.: F
Psychiczny Haker i Stalker.: R
Psychiczny Haker i Stalker.: A
Psychiczny Haker i Stalker.: N
Ja: Czego?!
Psychiczny Haker i Stalker.: Odpisała *mdleje*
Ja: *przewraca oczami* co chcesz.. probóję spać
Psychiczny Haker i Stalker.: Chce ci tylko powiedzieć dobranoc.. slonko❤❤❤😍😍
Nazwa zmieniona na: Uroczy pedofil😙
Uroczy pedofil😙: Ej! Nie jestem pedofilem!😧😧 ale uroczy jestem 😉.
Ja: Dobranoc pedofilu 😙😘😚
Uroczy pedofil😙: Kocham Cię Fran ❤❤❤
_________________________________
[Następnego dnia 6:15]
I saw the light fade from the sky
On the wind I heard a sigh
As the snowflakes cover my fallen brothers
I will say this last goodbye
Night is now falling
So ends this day
The road is now calling
And I must away
Over hill and under tree
Through lands where never light has shone
By silver streams that run down to the sea
Under cloud, beneath the stars
Over snow one winter's morn
I turn at last to paths that lead home
And though where the road then takes me
I cannot tell
We came all this way
But now comes the day
To bid you farewell
Many places I have been
Many sorrows I have seen
But I don't regret
Not will I forget
Zaczynam śpiewać z Billym Boydem moją ulubioną pisenkę, nie wiem czy wspominałam ale uwielbiam Władcę Pierścieni, Hobbita, Gwiezdne Wojny i te sprawy, a "Last Goodbay" było takie idealne, że popłakałam się przy tym ze 100 razy.. Wstałam i zrobiłam jako taki make-up spakowałam jakieś książki (gówno mnie obchodziło jakie :D) i zaczęłam robić śniadanie. Nic mi nie wychodziło, nawet omlety, które przecież zawsze są idealne były wtedy jakby sflaczałe, niekształtne i suche. Podczas robienia herbaty oparzyłam sobie rękę, krojąc chleb przeciełam się nożem i ubrudziłam ubranie masłem i dżemem.. Cudownie motywujący powrót do szkoły! Musiałam się przebrać i wtedy stwierdziłam, że czas na zakupy. Wszystkie moje ciuchy były zbyt małe!
_________________________________
Prawie 1k słów! Wow! Do napisania rozdziału zmotywowała (tzn. zmusiła mnie) xmonster0606 😙😘😚.. I mam jeszcze jedną wielką prośbę!
USUWAM KSIĄŻKĘ!
Żartowałam :P , ale porszę dawajcie te takie małe, żółte gwiazdki to mega mnie motywuje..
Ps. Sory że tak późno ale wcześniej miałam duuużo pracy 😞😞..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro