Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

Hiroto biegł korytarzem, starając się unikać uczniów. Nie wierzył, że popełnił taką wpadkę!
Tfu! Wpadkę! Lekko powiedziane, mógł zostać nawet wywalony ze szkoły, a Suzuno razem z nim.
Zostawił swój pistolet łowcy, w otwartej szafce na korytarzu...

-Brawo Hiroto! - wydyszał, docierając do szafki

Szybko ją otworzył i odetchnął z ulgą widząc urządzenie tam gdzie je zostawił.
Co prosperujący łowcy wampirów robili w liceum?
Jak to powiedzieli im ich dawni trenerzy, trzeba mieć nadzieję, że kiedyś wampiry przegrają... I wtedy bez wykształcenia daleko nie zajdą.
Ich trener był w 1/4 wampirem.
Miał trochę bardziej wyostrzony wzrok, przez co każdy jego strzał trafiał... Wielka szkoda, że już nie żyje. Wampiry zabiły go w nocy za zdradę. Ale koniec tych wspomnień.

-Hej... Mógłbym mieć do ciebie prośbę? - usłyszał czyjś głos obok siebie

Szybko wsadził pistolet do kieszeni kurtki odwracając się do rozmówcy.
Po chwili zamarł, z rumieńcem wpatrując się w chłopaka.

-Hej... Wszystko okej? - mruknął zielonowłosy

-Och... T-tak jasne! - wyjąkał łapiąc go za rękę i machając nią szybko - Jestem Kiyama Hiroto!

Nastolatek zamrugał a po chwili zaśmiał się cicho.

-Miło mi. Midorikawa Ruuyji - zabrał rękę z uścisku poprawiając torbę na ramieniu - Jestem tu nowy, i kompletnie nie wiem gdzie jest gabinet dyrektora - westchnął

-Nikt nowy nigdy nie może go znaleźć! - zaśmiał się zielonooki - Jest na 3 piętrze!

Czarnooki zamrugał wyciągając komórkę.

-To tu jest trzecie piętro?! - wykrzyknął patrząc na plan szkoły

-Nie wygląda nie? - zaśmiał się - Na dachu jest tylko to jedno pomieszczenie

-Ochhh - westchnął nowy, wpisując coś w komórkę i przykładając ją do ucha - Gdzie jesteś?... CO TY ROBISZ W DAMSKIEJ ŁAZIENCE?!... Czekaj przy schodach na 3 piętro

Po tym rozłączył się, patrząc na niego przepraszająco
A ten nie zwracając na to uwagi, bez oporu gapił się na jego piękną twarz.

-Ahhh - westchnął

-Wszystko okej? - mruknął niepewnie zielonowłosy

-Co? Ach tak! Oczywiście Midorikawa-kun

-Mido wystarczy! - zaśmiał się i pomachał mu ręką - To do zobaczenia!

Gdy zniknął za rogiem Hiroto popatrzył za nim maślanym wzrokiem.
Nie wiedział dlaczego, ale ten chłopak bardzo go zaintrygował...

★★★

Suzuno wszedł do szkoły, i natychmiast został otoczony przez gwar rozmów i krzyków uczniów.
Westchnął cierpiętniczo i zaciskając ręce na torbie, ruszył do swojej szafki.
Ku swojemu niezadowoleniu zobaczył przy niej kilkanaście dziewczyn, robiących sobie selfie.
Westchnął i stanął z boku, wpatrując się w widok za oknem.
Minęło dobre kilka minut, nim grupa piszczących dziewczyn odeszła, a on z ulgą skierował się ku szafce.

-Z drogi! - usłyszał krzyk

Nim zdołał zareagować, został przygnieciony przez kogoś, po chwili leżąc na posadzce.

-Jak łazisz durniu? - mruknął chłodno wpatrując się w leżącego obok chłopaka

Czerwonowłosy powód jego upadku leżał teraz na podłodze, starając się ogarnąć co robi na ziemi

-Zluzuj księżniczka, nic ci się nie stało! - mruknął wstając i podając mu rękę

Suzuno jednak tylko fuknął, sam się podnosząc i otrzepując spodnie z niewidzialnego kurzu

-Kolejny idiota... - mruknął odchodząc, w stronę swojej klasy

-Ej księżniczka jak się nazywasz?! - złotooki krzyknął za nim

Nie odpowiedział, po chwili znikają za rogiem.
Poprawił torbę na ramieniu, i pokręcił głową widząc Hiroto, maślanym wzrokiem patrzącego się w okno.

-Nie miałeś czekać, na dole jak zwykle? - mruknął do niego

Uniósł brew nie uzyskując odpowiedzi

-Kiyama!

Dopiero wtedy zielonooki ocknął się po chwili celując w niego z pistoletu

-Głupku schowaj to! - wrzasnął na niego zakrywając pistolet przed uczniami

-Matko, Suzuno to tylko ty! - westchnął szybko chowając pistolet na wodę święconą

-Normalny ty jesteś?! - warknął zły co było do niego niepodobne

-Oj zamyśliłem się - zbył go machnięciem ręki - A ty co taki rozsierdzony?

-Jakiś idiota na mnie wpadł, pewnie jakiś nowy - mruknął

-Jak wyglądał? - zaciekawił się

-A po jakiego diabła ci to? - mruknął jednak sięgnął pamięcią do chwili wcześniej - Złote oczy, czerwone włosy... Uważaj na niego, bo to jakiś narwaniec

-Okej... - szepnął Kiyama znów ulegając srebrnowłosemu - Chodź do klasy...

Gdy weszli do środka, siadając w ławkach obok siebie, Hiroto zdziwiony zauważył wicedyrektora stojącego na środku

-Usiądźcie kochani - poradził miło, czekając aż gwary ucichną - Do waszej klasy doszło dziś dwoje uczniów, chciałbym żeby dwoje z wam się nimi zajęło - stwierdził

Suzuno spojrzał na Hiroto, i nakazał mu milczenie wzrokiem.
Nie było to jednak konieczne, bo zielonookiemu również nie uśmiechało się niańczenie wcześniej wspomnianego narwańca.

-Nikt? Kochani, bądźcie koleżeńscy! - mężczyzna założył ręce na ramiona patrząc po klasie

Wtedy też rozległo się ciche pukanie

-Proszę! - mruknął wicedyrektor, wpatrując się w drzwi

Wtedy też, te otworzyły się ukazując znanego już Hiroto nastolatka.
Uśmiechnął się lekko, kłaniąjąc się w stronę klasy

-Nazywam się Midorikawa Ryuuji, mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy! - powiedział, przechylając lekko głowę w uśmiechu

Wtedy też Hiroto zerwał się z miejsca unosząc rękę

-To ja mu pomogę! - krzyknął

Chłopiec zamrugał, by po chwili uśmiechnąć się lekko kiwając mu głową. Dyrektor z kolei klasnął w ręce zadowolony, i spojrzał w stronę skamieniałego Suzuno

-W takim razie Hiroto usiądzie z Ryuujim, a do Suzuno dosiądzie się Nagumo. Załatwione! - wykrzyknął radośnie

Nagle zamrugał patrząc na czarnookiego

-Midorikawa-kun gdzie twój przyjaciel?

-Emmm - wyjąkał zielonooki drapiąc się po plecach - Napewno niedługo dotrze...

Mężczyzna niepewnie kiwnął głową po chwili wychodząc z klasy.
Od razu gdy drzwi się zamknęły, wokół ławki chłopców zgromadziło się mnóstwo dziewczyn, rzucając pytaniami w stronę nowego chłopca.
Mrugały rzęsami, w jego stronę a ten spokojnie odpowiadał na ich pytania.

-Przepraszam dziewczyny, zaraz wrócę - mruknął do nich z przepraszającym uśmiechem i wymknął się z sali

Te westchnęły jednogłośnie, a po chwili przy ławce oszołomionego Hiroto został tylko miażdżący go wzrokiem Suzuno

-Co to miało być? - syknął, uderzając rękoma o blat

-Ja... Emmm... No wiesz - motał się machając rękoma

-Na co ci ten chłopak, będzie tylko nam wadził i....

-Jeśli już to Będzie wadził MI - mruknął - Ty zajmujesz się tym drugim, nie wiem jak ty ale ja nie chcę być uważany za snoba - mruknął wkurzony

Gdy Suzuno odszedł poczuł lekkie dotknięcie w ramię, odwrócił się widząc uśmiechniętego zielonowłosego.

-O... Hej Mido - uśmiechnął się lekko

-Yo Hiroto - zaśmiał się - Wybacz nawet nie zdążyłem się przywitać!

Wtedy też chłopak zobaczył czerwonowłosego z psotnym uśmiechem wpatrującego się w nich

-A to jest Nagumo Haruya - przedstawił go zielonowłosy - Nie zrażaj się jego humorem, według lekarzy dla niego jest już za późno - wzruszył ramionami

-Bardzo śmieszne Ryuuji! - zaśmiał się Nagumo szturchając go przyjacielsko

Hiroto uśmiechnął się lekko.
Może ta szkoła wcale nie będzie taka zła...
__________________________
Oh yeaa
Pierwszy rozdział!
Jak wam się podoba kochani?
Postaram się umieścić w tej książce humor NagumoxD
A teraz bayyy
~Rei-chan

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro