Rozdział 3
Opal Meker rozejrzała się po pokoju. Jej współlokatorzy nadal się nie zjawili, więc mogła wybrać sobie łóżko.
Postawiła walizkę pod oknem i położyła się na łóżku po jej lewej stronie.
Drzwi otworzyły się gwałtownie i do środka wpadł Sergio, Mia i czerwonowłosa dziewczyna.
- Cześć, Opal!- krzyknęli razem.
Meker skinęła im głową i przeniosła wzrok na stojącą w wejściu nową koleżankę.
- Cześć!- Opal postanowiła przerwać krępującą ciszę.- Jestem Opal Meker, z Vacuo.
- Scarlett Vidia, Haven- skinęła głową.
- Spóźnimy się na lekcje- pogonił je Sergio.
Cała czwórka wyszła z pokoju i udała się do klasy.
***
Mam ją na oku.
***
Roman przegrywał, a nie był do tego przyzwyczajony. Nie był to jednak efekt starań jego przeciwników, tylko widok fioletowowłosej postaci na pobliskim dachu.
- Co do...?!!- warknął, gdy spadł na ziemię.- Dopiero co ją prałem!
Udając zainteresowanie kamizelką, uśmiechnął się pod nosem. Jeśli sądziła, że...
Zamarł.
Była na to o wiele za sprytna, a jej obecność zwiastowała co najmniej kilka wypadków w jego pracy.
Dlaczego dała się zauważyć?
Spojrzał ponownie w tamtą stronę, ale nic nie zobaczył.
- Iluzja- szepnął.
I zniknął razem z towarzyszącą mu Neo.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro