Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Nie wiedziałem co teraz ta dziewczyna powie,jeśli nie to będę musiał dalej szukać ja nie mam na to czasu.
- To jak będzie? -Zapytałem z iskierkami w oczach, w tej chwili również wbiegła do pokoju całą zapłakana Lilly
-Co się stało kochanie- wystraszylem się, nie mogła wydusic z siebie żadnego słowa
- Bo jak chce mieć mamusie tatusiu, a ta pani to moja mamusia?
- Nie kochanie już mówiłem twoja mama pojechała daleko a Perrie to twoja opiekunka
-Będziesz się mną opiekować? Powiedziała wycierając z policzków, tym razem skierowała słowa do blondynki
-Oczywiście że tak króliczku - mała pobiegła i ją bardzo mocno przytulila
- naprawdę pojedziesz z nami w trasę?
-Tak i tak nie mam nic do roboty, tylko mam jedną prośbę. Czy mogłabym co jakiś czas dostać wolne i wyjechać na parę dni do rodziny?
- Jasne nie ma sprawy, może przyjdzie jutro pani na dzień próby?
-No dobrze ja będę już iść bo jestem umówiona, więc do jutra- wstałem, pożegnalem się i zamknąłem drzwi

Napewno nie wiecie jak ja się cieszę, wkoncu moja perełka będzie miała opiekę nie będę musiał się każdego prosić. Moje siostry chyba nie lubią Lilly a mama? Zajmuje się nią bo musi wiem że ją kocha ale to nie zmienia faktu że Lilly nieraz mówi że babcia każe jej się ciągle bawić a ona sidzi przed telewizorem. Wkoncu będę miał spokój, będę wiedział że moja córeczka jest bezpieczna. Za 2 tygodnie wyjeżdżamy w trasę, nie wiem jak to będzie. Nie wiem jak malutka wytrzyma i jak się zachowa jak zobaczy tyłu ludzi, a może już jest na to odporna. Ale raczej nie była tylko na jednym koncercie. Boję się o nią jest dla mnie wszystkim. Poszedłem do salonu i zobaczyłem że Lilly ogląda bajki
-będziesz jadła obiadek skarbie?
-Tiak, pizza
-O nie! Pamiętasz jak to się ostatnio skończyło? - Mała wybuchła śmiechem, ostatnio jak mała jadła pizze zwymiotowala i całe łóżko było brudne i oczywiście łazienka też
- teraz moja droga panno jemy sama warzywa - jak to na marude przystało zaczęła jęczeć że nie chce, ale ona musi - ja idę robić obiad a ty oglądasz sobie bajeczki
Poszedłem do kuchni wyciągnąłem z lodówki ziemniaki brokuły i fasolke, ziemniaki ugotowalem i zrobiłem piree brokuły ugotowalem na parze tak samo jak fasolke zanioslem do to pokoju i postawiłem przed Lilly na stole a ta popatrzył na mnie jakbym jej ojca ogórkiem zabił
-Smacznego kochanie - pocalowalem ją w główkę i włączyłem sobie laptopa, wszedłem na fb, Twittera i parę innych stron

----------------
I jak? Mam nadzieję że się podoba :))

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro