Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdzial 8

*** Perspektywa Amandy ***
Zamknęłam tą małą w pokoju bo już mnie denerwowała, ciągle ryczy że chce do taty. Muszę wykonać jeden telefon do mojego mężczyzny Luka :
- Hej kochanie mam do ciebie prośbę, mamy już dziecko teraz trzeba jakoś nastraszyc tatuśka żeby dał ci 50 tysięcy funtów
- Dla ciebie wszystko kochana, wyślij mi smsem adres i będę dział z chłopakami
- Oh, dziękuję już wysyłam, do później- Rozlaczylam się i wysłałam smsa.
- Teraz dopiero zacznie się zabawa - powiedziałam już sama do siebie

*** Perspektywa Zayna ***
Wybieglem z samochodu i odrazu skierowalem się do domu. W salonie zobaczyłem płacząca Perrie
- Gdzie ona kurwa jest? Gdzie jest do cholery moja córka - zaczęłem ja szarpać
- Nie szarp mnie to boli - zdałem sobie sprawę że to naprawdę nie jest jej wina ona nic nie zrobiła. Usłyszałem dzwonek do drzwi, otworzyłem ale nikogo nie było tylko jakaś kartka
"jeśli chcesz odzyskać swoją córkę musisz dać mi 50tysiecy funtów, masz czas do końca tygodnia czyli? Dwa dni kochany, gdy będziesz miał pieniądze zadzwoń xxx xxx xxx. Jeśli Ci się nie uda to mała zginie, pozdrawiam :) "

Gdy to czytałem aż się we mnie gotowalo,muszę jechać do studia powiedzieć o tych pieniądzach i wezmę Perrie ze sobą.
-Perrie wstawaj nie płacz. Jedziemy do studia muszę pogadać z Paulem żeby wypłacił mi te 50 tysięcy, nie chce stracić mojej córki
- Dobrze, mam tylko pytanie. Nie zwolnisz mnie prawda?
- To nie czas na takie rozmowy teraz są ważniejsze rzeczy niż twoja praca, ubieraj buty i idziemy- byłem zdenerwowany, nie wiecie co teraz czuję. Ktoś porwał moje maleństwo, jeśli zrobią jej krzywdę nie daruje sobie tego. Mogłem wziąść ją ze sobą. Ale nie wiem czemu obwiniam Perrie, ona nic nie zrobiła. Wszedłem do auta i zamknąłem drzwi. Podróż do studia minęła bardzo szybko, jechałem jak najszybciej mogłem. Wysiadłem z auta i biegiem udałem się do gabinetu Paula, zapukalem i usłyszałem pozwolenie na wejście.
- Dzień Dobry Paul, musimy porozmawiać
- Słucham cie - byłem bardzo zdenerwowany
- Porwali moja córkę, potrzebuję do niedzieli 50 tysięcy funtów, nie wiem co mam robić. Nie mam tylu pieniędzy, nie wybacze sobie jak jej coś się stanie. - Chciałem być twardy, ale nie dałem rady. Łzy same mi leciały
- Pomogę Ci, zadzwonimy na policję. Ustalimy wszystko i damy im pieniądze
- Dziękuję nawet nie wiesz jak bardzo mi pomagasz, dziękuję. Idę do chłopaków -wstałem i chciałem wychodzić, ale muszę jeszcze o coś zapytać
- Paul, zadzwonisz na policję i opowiesz im wszystko? - On tylko kiwnął głową.
Poszedłem do chłopaków którym o wszystkim powiedziałem. A następnie za zgodą policji zadzwoniłem do porywaczy. Ustaliliśmy miejsce wymiany. Stare magazyny za miastem. Miałem być sam ale będzie niedaleko policja.

*** Perspektywa Amandy ***
Weszłam do małej, bała się mnie i bardzo dobrze.
- Czekam na telefon od twojego ojca, ma jeszcze dwa, jeśli nie zdąży to maleńka zginiesz.
Ta zaczęła ryczec to uderzyłam ja w twarz, upadła i położyła się na podłodze.
- Dobra dziewczynka - podsumowałam i wyszłam z pokoju gdzie zobaczyłam siedzącego Luka
- I co tatusiek do ciebie zadzwonił?
- Tak mamy wymianę za 2 godziny, mamy być na starych magazynach tam dadzą nam pieniądze a my im oddamy dziecko
- Spisałes się świetnie- usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam namiętnie całować

*** Perspektywa Meggie ***

To moja przyjaciółka ale jak patrzę jak traktuje swoją córkę, to mam ochotę ją zabić. Uderzyła małe dziecko. Ale dla pieniędzy można nawet znieść taki widok.

*** Perspektywa Zayna ***
Siedziałem w samochodzie i czekałem na porywaczy, zastanawiałem się czy mojemu króliczkowi nic nie jest. Wiem że jestem bezpieczny, ale ona chyba nie. Strasznie się o nią boję. Po jakiś 20 minutach przyjechał samochód, a z niego wyszedł nie kto inny niż Amanda. Matka mojej córki, mogłem się tego spodziewać. Wyszedłem z samochodu z kopertą i skierowalem się w stronę jej auta.

------------------------

Mamy rozdział 8, chyba najdłuższy jak do tej pory dziękuję wszystkim za głosy i komentarze :) pozdrawiam, do zobaczenia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro