Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

• 32 •

22:09
myg: dobry wieczór, Jiminnie
jiminnie: dobry wieczór, hyung!
jiminnie: nie będę niestety długo, bo śpię u Tae i on już odpływa, a rano mamy jechać z Jungkookiem na zakupy (bo Taehyungowi za mało ubrań, ale nie mieści się już w szafie), a potem nad wodę czy gdzieś, bo chce się posmażyć na słońcu
myg: to widzę, że szykuje się dzień pełen wrażeń 😜
jiminnie: nooo można tak powiedzieć
myg: i jedziecie we dwóch z Jungkookiem? to ten jego niezrównoważony chłopak?
jiminnie: siedzisz mi w głowie, hyung, że nawet opisujesz go tak samo jak ja?
jiminnie: chociaż ja nie powinienem, bo go znam i to chłopak mojego przyjaciela >.<
myg: ja tym bardziej nie powinienem, bo nawet go nie znam
myg: i nie jestem pewny, czy chcę to zmienić. tyle ile wiem w zupełności mi wystarczy
jiminnie: dobrze mówisz
jiminnie: no jedziemy z nim, bo on ma prawo jazdy i zgodził się być szoferem i nawet sam zaproponował, żebym się z nimi zabrał. musi odkupić u Tae winy, pewnie tylko dlatego to powiedział
jiminnie: ale Taehyung się ucieszył i nie znosił odmowy, więc jadę z nimi
jiminnie: ale nie będę nic kupować, bo nie mam ze sobą aż tyle pieniędzy, tylko dosłownie parę wonów tak na wszelki wypadek, gdyby nas miała jebnąć asteroida
myg: po co ci pieniądze na uderzenie asteroidy?
jiminnie: a czemu nie? naoglądałem się filmów o końcu świata i tak teraz gadam o asteroidach XD
myg: może obejrzysz kiedyś jakiś ze mną? 😉
jiminnie: mmm
jiminnie: to było zaproszenie?
myg: tak
myg: a czy to "mmm" było oznaką zadowolenia?
jiminnie: może
myg: czy może zastanawiania się?
jiminnie: jedno i drugie z przewagą na pierwsze?
myg: mnie pytasz?
jiminnie: odpowiadam
jiminnie: tatusiu
   — Spalę się ze wstydu, spłonę w piekle i będę siedział na kolanach Lucyferowi — mruknął sam do siebie, po chwili zmniejszając jasność ekranu w telefonie, gdy leżący obok Taehyung przez sen przewrócił się na bok w jego stronę. Zapragnął również zrobić sobie poduszkę w postaci ramienia Jimina, który, aby i jemu było wygodnie i żeby nie świecił przyjacielowi po twarzy, oparł dłoń z komórką na plecach Kima, wtulającego się w jego ciało jeszcze mocniej.
   Taehyung był ogromną przylepą i Jimin wiedział o tym doskonale, odkąd poznał go w przysłowiowej piaskownicy. Jakiś rozwydrzony bachor sypnął piaskiem w oczy czteroletniemu Kimowi, a ten po równie brutalnym akcie zemsty, przytulił się do boku drugiego chłopca, który zakosił zbrodniarzowi foremki i zakopał gdzieś w rogu piaskownicy. Wtedy Tae odezwał się do małego Parka po praz pierwszy, mówiąc mu, że od tej pory jest jego nowym najlepszym przyjacielem, a Jimin uśmiechnął się tak szeroko, że zniknęły mu oczy, bo właśnie zyskał pierwszego i jedynego przyjaciela.

• dajcie mi wody święconej, tylu smutów dawno nie czytałem. teraz pozostaje mi napisać własny. widzimy się w kościele
propos smutów, ktoś czeka na coś takiego tutaj? •

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro