Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XXXV

Udało się, dostali w kość, niech żyje Potter nam!
A Voldek gnije w piekle, za którym tęsknił sam! – Irytek

*

Wielu studentów wybiegło z sali wejściowej, aby popatrzeć, jak Ubridge biegnie ścieżką, a opiekunowie domów bez przekonania próbowali ich zawrócić. W rzeczywistości profesor McGonagall opadła na swój fotel przy stole nauczycielskim po kilku niemrawych próbach i słyszano, jak skarżyła się, że nie mogła sama pójśc powyśmiewac się z Umbridge, ponieważ Irytek pozyczył sobie jej laskę.

*

- Powinnam była wyrazić się jaśniej - powiedziała profesor McGonagall odwracając się w końcu i patrząc Umbridge prosto w oczy. - Osiągnął on najwyższe oceny z wszystkich testów Obrony Przed Czarną Magią u kompetentnych nauczycieli.

*

Profesor Umbridge kaszlnęła najgłośniej jak dotąd.
- Może syropku, Dolores? - spytała lakonicznie profesor McGonagall nie patrząc na nią.
- Ach nie, dziękuję bardzo - odparła Umbridge(...) - Zastanawiałam się tylko, czy mogę się odrobinkę wtrącić, Minerwo?
- Zdaje się sama stwierdziłaś, że możesz - wycedziła profesor McGonagall przez mocno zaciśnięte zęby.
- Zastanawiałam się tylko, czy pan Potter ma odpowiednie usposobienie jak na aurora? - powiedziała słodko profesor Umbridge.
- Naprawdę? - spytała wyniośle profesor McGonagall.

PS. Nie wiem jak się pisze 39 w cyfrach rzymskich xd


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro