XXXIX
- A niech to! - powiedział Dumbledore, kręcąc głową, a jego długie srebrne wąsy dziwnie zadrgały. - Nadziałeś się na własny miecz, Gilderoy?
- Miecz? - zdziwił się Lockhart. - Nie mam żadnego miecza. Ale ten chłopiec ma. - Wskazał na Harry'ego. - Może ci pożyczyć.
*
- O tobie tak, bo się mylisz. Serce Harry'ego biło dla nas, dla wszystkich.
To jeszcze nie koniec!
- Confringo.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro