112
Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
(...)
Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
(...)
Pan Łapa pragnie wyrazić zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
(...)
Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju.
*
- Och, Harry, wyglądasz o wiele bardziej smakowicie niż Crabbe i Goyle - powiedziała Hermiona, po czym spostrzegła uniesione brwi Rona, zarumieniła się i dodała: - Chyba wiesz, co mam na myśli... eliksir z włosem Goyle'a wyglądał jak smarki.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro