Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

Jak dobrze że już wieczór, myślałam że wykituje oni są nie noramlni, chodzi mi tu o chłopaków, ehhh poszliśmy na wyprawę do lasu mieliśmy jakieś karteczki szukać, a ci idioci zaczeli mnie ganiać po całym lesie, tylko pierdolnąć ich w te łby. Tak myśląc siedziałam na łóżku i patrząc jak Andzia i Aga grają w karty, w durnia, chyba to już jest 30 runda? Pogubiłam się grałam z nimi na początku ale se odpuściłam, jestem przegrywem. Podobno kto ma szczęście w kartach to nie ma szczęścia w miłości, a kto wiem może tak, a może nie, spojrzałam na telefon, była godz. 19.45, słońce jeszcze nie zachodzi, to fajnie jest ale krócej się śpi....
Nagle ktoś nam wparował do domku, tą osobą był... Piotrek!? Co do chuja pana!?

-Dziewczyny skryjcie mnie szybko ten kurdupel zaraz mnie zarąbie!!-krzyczał jak opętany, szybko wziełam go za rękę i wrzuciłam do kibla, po czym zamknełam drzwi wejściowe, usadowiłam się na swojim miejscu, do domku wpadł wkurwiony Maciek, ooo uroczo wygląda kiedy się złości.

-Gdzie ten zjeb jest!?-krzyknął taki piskliwym głosem że myślałam że ogłuchne.

-Kto?-udałam głupią, ten poczerwieniał ze wstydu.

-P-piotrek-zająknął się.

-Nie ma go tu-powiedziałam niewinnym głosem, ten aż przybrał kolor dorodnego buraczka jeju jak on wygląda kawaiiii.

-Sorry że wam tak wbiłem-powiedział cichutko, podesz am do niego i przytuliłam, no nie mogłam się postrzymać!!! No niestety jest mniejszy odemnie czym poskutkowało że miał głow po między mojimi piersiami, ale to jemu chyba nie przeszkadzało bo jeszcze bardziej się do mnie przytulił, odszedło odemnie zauważyłam że z jego nosa poszła struszka krwi.

-To ja już pujdę, pa!-jak szybko nam wbił tak szybko wyszedł, Piotrek wychylił się z łazienki.

-Nie ma go, spokojnie jesteś urtowany-powiedziałam spoglądając na niego, po czym się uśmiechnęłam, Piotrek wyszedł z łazienki, odwróciłam się do niego plecami, popatrzyłam na dziewczyny, nagle Piotrek dotknął mojich piersi, po czym lekko ścisnął, na to pisnełam.

-Wow, ty serio masz duże cycki i takie zaokrąglone-powiedział, przyciągając mnie do siebie, czułam wybrzuszenie w jego spodniach, o kurwa już po mnie. Usiadł na łóżku, pociągając mnie za sobą, przez to wylondowałam na plecach, chłopak pochylił się nademną, ręcę przyszpilił do łóżka nad głową, jedną ręką trzymał mi ręcę, a drugą nakładał moje nogi na swoje biodra, zdjął mi spodnie, a sam lekko zsunął spodnie tak by jego bokserki, wraz wybrzuszeniem było widać, spojrzałam na dziewczyny, no nie kurwa!!! Te se w najlepsze grają w durnia!! Zajebiście ten mnie zaraz zgwałci, no no ehhh szkoda gadać. Piotrek zaczął ocierać się o moją łechtaczkę prze majtki, no nie powiem przyjemne to jest, cicho nawet niewiem dlaczego zamruczałam, przycisnął moje biodra bardziej do siebie, widziałam w jego oczach że to też sprawia mu przyjemność, cicho mruczałam, czasami wyszło z moich ust stękniecie czy sapnięcie, Piotrek cicho jęknął, po czym wstał założł spodnie, przybliżył się do mnie i ucałował mój brzuch, po czym uśmiechnął się i wyszedł z domku, wstałam z łóżka, podniosłam spodenki i poszłam do łazienki, zdjełam majtki i tiaaaaa moje majteczki były w śluzie jak on czasmi mnie denrwuje, tylko brudzi majtki i jedynie co robi to nawilża pochwę, westchnełam, nałożyłam je spowrotem i poszłam po nowe. Kiedy zmieniłam majtki podeszłam do dziewczyn.

-Czemu nic nie zrobiłyście?-spytałam się ich, one popatrzyły na mnie, po czym się uśmiechneły.

-Booooo nasz ship się zrealizował-zaklaskała Angela, miałam laga mózgu dosłowbie laga, kilka razy zamrugałam.

-Chyba was popizgało-powiedziałam z wyrzutem, nagle znowu wbijł do nas DEMON!? A pardą KACPER!? Spojrzał na Agę, a ta miała laga.

-Jesteś moja urwisie-powiedział i przyszpili do łóżka Agę, a ta nawet niewiem jak wyrwała mu się i spieprzyła gdzie pieprz rośnie.

-O nie! Nie uciekniesz mi urwipołciu!-krzyknął i pobiegł za nią, Angela wstała i już miała wychodzić ale zawołałam ją.

-A ty gdzie?-spytałam się jej, a ta tylko się uśmiechneła i se poszła, no pięknie zostałam sama, a chuj ide do maciusia! Jak powiedziałam tak zrobiłam, otworzyłam cicho drzwi, moje oczy były wielkości pięciuzłotówk, Maciek siedział okrakiem na Piotrku i się całowali, moje policzki były czerwone.

-Kocham cię, Piotrek-powiedział Maciek cicho dysząc, między ich ustami była nitka ze śliny, po czułam że coś mi leci z nosa, fuck krew mi leci.

-Ja ciebie też, skarbie- i musnął jego ust, moje nogi zrobiły się jak z waty cukrowej.

-Jeju ale w kawaiiii wyglądacie-chłopaki popatrzyli na mnie i odskoczyli od siebie, podeszłam do łóżka na którym siedzieli i usiadłam na nim.

-Jak długo to trwa?-spytałam się chłopaków.

-Nikomu tego nie powiesz?-spytał się Piotrek.

-Objecuję!-przyłożyłam rękę do serca, Piotrek delikatnie się uśmiechnął i posadził Macika na swojich kolanach, po czym spojrzał na mnie.

-Ty też chcesz?-po kręciłam szybko głową na "Nie", ale ten i tak zrobił swoje, przysunął mnie do siebie i posadził na swoijch kolanach, położyłam głowe na jego klatkę piersiową, pocałował Macika, uśmiechnełam się delikatnie, po czym Piotrek pocałował mnie w usta, tak czule, zarumieniłam się jeszcze bardziej.

-Hmmm jak tak się zastanowić to jesteśmy już razem 4 miesiące-powiedział Piotrek, spojrzałam na Macika, ten spojrzał na mnie i przysunął się bardziej do mnie i pocałował mnie, oni chyba są biseksualni.

-A i nie jesteśmy gejami, po prostu wolimy chłopaków i dziewczyny-powiedział Maciek, spojrzałam na zegarek, który mieli na półce, wskazywała godzinę 20.46, postanowiłam że pójdę sprawdzić gdzie Angela.

-Chłopaki to ja już będę szła-powiedziałam i zeszła z kolan Piotrka, Maciek zrobił to samo i położył się na łóżku, Piotrek poszedł w moje ślady, podszedł do mnie i jeszcze raz mnie pocałował ale tym razem nie chciał żeby wychodził z ich domu, po kilku minutach oderwałam się od chłopaka i oblizałam usta.

-Musze iść, pa-powiedziałam szybko i wyszłam, kurde to było dziwne no nic ide do domu, pewnie Andzia będzie nocowała u chłopaków, ciekawe jak radzi sobie Aga, weszłam do domu, a tam zobaczyła zajebisty widok, Agate całującą się z Kacprem.

-Sorki że wam przeszkadzam gołąbeczki ale chce trochę odpocząć-oni tylko kiwneli głowami i wyszli z domu, rzuciłam się na łóżko i się położyłam nawet niewiem kiedy usnełam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro