Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

Kiedy stałam przy drzwiach nie sądziłam, że będę mieć tak gorące powitanie.

– Gdzie ty byłaś?! – usłyszałam od razu, kiedy weszłam.

– Musimy poważnie porozmawiać – powiedziałam, jakby wogule mi nie zadał pytania. Jim, złapał mnie boleśnie za rękę na co zasyczałam zła.

– Byłam z bratem, a spałam u ojca. Szczęśliwy? – dawno dla mnie taki nie był. Chociaż w sumie nie byłam bez winy.

– Wybacz – przytulił mnie, na co od razu moja złość minęła.

– Mamy problem – odsunęłam się od niego. U ojca był sam rząd brytyjski.

– O czym ty mówisz? – odsunął się kawałek i wyciągnął telefon. Przystawił sobie po chwili urządzenie do ucha.

– Sebastian, wracaj – powiedział do telefonu i znów do mnie podszedł. Podniósł mój podbródek, bym spojrzała mu w oczy.

– Kogo widziałaś? – spytał, próbując utrzymać spokój.

– Valdes. Był przy moim wrabianiu Myca, no i w porannych wiadomościach.

– Chyba czas spotkać się z naszym, nowym graczem – po chwili się odemnie odwrócił.

– Chcesz go pokonać? Zabić? – zapytałam.

– Chcę się pobawić, a on za bardzo mnie irytuje. Czas pograć z kolejnym członkiem rządu.

💞❤️❤️💞

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro