Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

Minęło parę nudnych dni i jedyne co się działo to romans Eleny i Sherlocka, tak! On i ona. Miałam trochę za złe, że siedzi z nim a nie ze mną, gdzie on tam leci i ona.
- Idziemy zbadać buty idziesz z nami?- usłyszałam siedząc w fotelu. Spojrzałam na Elenę i w myślach miałam już ciętą odpowiedź, ale w porę ugryzłam się w język. Posłałam jej lekki uśmiech.
- Jasne i tak nie mam nic lepszego do roboty.- wstałam i wzięłam swój płaszcz i ruszyłam ze swoimi towarzyszmi.

Położyłam się cała na blacie, gdzie Sherlock badał buty i coś tam jeszcze. Elena i Watson zaczęli gadać o jakiś nieistotnych bzdetach. Nagle coś zaczęło piszczeć i do sali weszła Molly.
- I co macie coś?- spytała uradowana.
- Tak -wstał a do pomieszczenia wszedł jakiś facet, widać że gej.
- O Jim - przywołała go do środka.
- To Sherlock...- zaczęli o czymś gadać, ale już nie słuchałam. Nagle poczułam rękę na swojej.
- Jim- uśmiechnął się, a ja usiadłam na blacie i mimowolnie odwzajemniłam gest, przyjrzałam mu się i miałam wrażenie, że gdzieś go widziałam.
- Tamara- odpowiedziałam i mimo, że miałam świadomość że jest gejem to chciałam go poznać.
- Możesz zejść ze stołu?- Sherlock był lekko zirytowany.
- Oj Shery nudzi mi się...- oderwałam rękę od nowo poznanego mężczyzny i zeskoczyłam. Patrząc w piękne oczy Jima minęłam go i ruszyła do wyjścia.
- Idę gdzieś zaimprezować- zwróciłam się do innych - Idzie ktoś ze mną?- kiedy nastała długa cisza wywróciłam oczami.- Ale jesteście nudni...- powiedziałam i wyszłam. Kiedy byłam już przy wyjściu z budynku, usłyszałam, że ktoś biegnie w moją stronę, zobaczyłam Jima. Spojrzałam na niego zaskoczona i posłałam mu pytające spojrzenie, gdy był już obok mnie.
- Pomyślałem, że przyda ci się towarzystwo- roześmiałam się i przytaknełam głową.
- To idziemy się upić?
- Jasne.- wzruszył ramionami.
- Serio? No, no w końcu ktoś rozrywkowy. - uśmiechnął się szczęśliwy i otworzył przedmną drzwi. Wzięłam go potem pod rękę i ruszyliśmy podbijać świat śmiejąc się i rozmawiając.

*******
Oto rozdział między uczeniem się i pracą 🖤🖤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro