Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9.

— Co z nim? — Taehyung zapytał od razu, gdy zauważył Yoona wchodzącego do pomieszczenia. Wstał i podszedł do komody, gdzie stała już przygotowana szklanka z alkoholem. Wziął ją i podał blondynowi.

— Sam nie wiem, zostawiłem go z Hoseokiem.

— Czyli nie żyje — stwierdził dobitnie Tae, zaczynając przerzucać kartki leżące na biurku. — Nic nie powiedział?

— Oprócz obelg, to nie. — Blondyn usiadł, zakładając nogę na nogę i zaczynając nią niecierpliwie poruszać.

— Dobra, bo widzę, że już nie możesz się doczekać, aż się spotkasz z Jiminem, więc idź.

— Już myślałem, że mi nie popuścisz. — Min zaśmiał się lekko, po czym jednym duszkiem wypił cały alkohol ze szklanki.

— Po prostu ja idę do Guka, nie ciesz się za bardzo.

***

— Co jest, szkarbie? — szepnął Taehyung, widząc jak Jeongguk zaczął się niespokojnie wiercić.

— Jestem zmęczony.

— W takim razie śpij. — Brunet potarł kciukiem policzek młodszego i złożył na jego czole pocałunek.

— Ale ja nie chcę, no bo coraz rzadziej spędzamy ze sobą czas no i nie chcę teraz go zmarnować na spanie — wymamrotał Guk, miętosząc kraniec koszulki.

— Ach, Gukkie, rozumiem, ale nie uważasz, że kiedy jesteś zmęczony, to oboje nie czerpiemy tyle, ile moglibyśmy. Dlatego... — Przerwał, chwytając chłopaka pod kolanami, a drugą rękę ułożył na plecach, podnosząc młodszego. — Idziemy teraz razem spać i nie chcę słyszeć żadnego słowa sprzeciwu.

***

— O-omo, jak ty wyglądasz? — jęknął Jimin, widząc jak Min wchodzi do mieszkania.

— Nie wiem.

Park tylko westchnął słysząc słowa ukochanego i od razu do niego podszedł, przejmując połowę jego ciężaru na siebie. Skierowali się w stronę łazienki, w której ostatnio przebywali zbyt często.

— Nie płacz, Minnie. — Blondyn dotknął dłonią mokrego policzka chłopaka i kciukiem zaczął ścierać jego łzy. — Hej, przecież żyję i mam się dobrze, prawda?

— Właśnie nic nie jest dobrze! — krzyknął niższy, rzucając ze złości ręcznikiem na drugi koniec pomieszczenia. — Tylko wychodzisz, prawie ciągle cię nie ma, a jak łaskawie wrócisz, to wyglądasz jakbyś bił się przynajmniej jeden na czterech! Nie możesz poprosić Tae, żeby dał ci chwilę spokoju? — Ostatnie zdanie wyszeptał, patrząc smutno na twarz ukochanego. — Żebyś trochę mógł odpocząć. Nienawidzę patrzeć na ciebie, kiedy jesteś wyczerpany, ale dalej próbujesz postawić na swoim i nie dajesz sobie pomóc.

— Jiminie — powiedział miękko Min, odkładając apteczkę na bok i wstał podchodząc do młodszego. — O to się nie martw, teraz jest po prostu taki okres, skarbie. Muszę to wytrzymać i później się uspokoi i będzie jak prędzej w porządku? A teraz chodź tutaj. — Rozłożył szeroko ramiona z zadowoleniem stwierdzając, że niższy się w niego ufnie wtula.

— Po prostu się martwię.

— Wiem skarbie. — Pocałował chłopaka w czubek głowy. — Doskonale o tym wiem...

ja nie wiem, ale Inffantiil zmusza mnie do pisania school, więc po skończeniu confession pewnie wleci

będzie to taekook i yoonmin. generalnie będzie to polegało na tym, że będę opisywała po prostu lekcje, a w to wplatała śmieszne (?) konwersje i takie wiecie

i takie dwa główne fakty, które trza wiedzieć

1. oni będą mieli po 15 lat, więc ta miłość będzie taka. _.

2. tak, zdaje sobie sprawę, że są Koreańczykami, ale będą mieli lekcje polskiego i będą ogarniać partie i inne takie duperele. w końcu wy to też ogarniacie (a to was ma bawić).
może dowiecie się czegoś nowego (wątpię xD), bo jak nauczyciel będzie coś mówił, to raczej chce, żeby to była prawda, a nie jakieś bzdury

mam nadzieję, że wam to się spodoba

JA TO KIEDYS NAPISZE

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro