Two (?)
Nigdy nie obawiałem się śmierci. Wręcz przeciwnie, oczekiwałem jej jak małe dziecko nowej zabawki. Czekałem, aż mnie dopadnie i zabierze ze sobą. Ale, gdy Cię spotkałem wszystko diametralnie się zmieniło. Chęć życia zawładnęła mną z taką siłą, że nie potrafiłem jej odpychać. Chciałem żyć dla Ciebie. Chciałem móc słuchać bicia Twojego serca w nieskończoność. Chciałem czuć smak Twych ust w każdej chwili mojego istnienia. Tu już nie chodziło o mnie, nie żyłem dla siebie.
Więc jak widzicie, kolejny w takim oto wydaniu.
Jak tam u Was? Jak życie płynie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro