Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7

Dezy

Wjechałem do gabinetu mojego lekarza. Pan Miłosz Udko jest pięćdziesięcioletnim facetem, który nawet w najgorszej sytuacji umie żartować. Podziwiam go za tę umiejętność.

-Dzień dobry!- powiedziałem albo raczej mruknąłem, bo wiedziałem, że ten dzień nie będzie dobry.

-Dzień dobry, nawet nie wiesz jak bardzo dobry.- powiedział z szerokim uśmiechem. Chwilę później bez zbędnego owijania w bawełnę rozpoczął badanie. Co dwa miesiące takie samo, a mianowicie sprawdzanie czy mam jakiekolwiek czucie w nogach. Oczywiście nie reagowałem na żadne uklucie. Pan Udko nakłuwał delikatnie moją skórę w różnych miejscach od pasa w dół, czyli tam gdzie nie miałem czucia. Miał już zakończyć badanie, kiedy igła przypadkowo spadła mu na mały palec u mojej lewej nogi. Co dziwne poczułem to i po chwili  żałowałem tego. Już zapomniałem jak to jest czuć ból lub cokolwiek w dolnych partiach ciała. Skrzywiłem się i syknąłem z bólu, jednak po czterech latach nawet leciutkie uklucie sprawia ogromny ból.

-Czułeś coś?- spytał lekarz niedowierzając. Tak tylko przypomnę, że podobno miałem prawie zerowe szanse na odzyskanie czucia w nogach.

-Ból.- odpowiedziałem. Może jeszcze jest jakaś nadzieja, ale co teraz będzie, skoro nagle się pojawiła?

Hejka Nutki! Dzisiaj troszkę krótszy, bo chyba zaraz usnę nad tym telefonem. Życzymy sobie wszyscy dobranoc 💙💙💙

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro