Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Żałobny czas


Pov. Narrator

Od czasu zawodów minęły dwa miesiące. Okazało się, że Core!Frisk jest w ciąży z Vikusem. To była jedyna radosna wieść. W Bad Guys było ponuro. Error prawie w ogóle nie wychodził z pokoju, mordercy stracili swój zapał, Cross już nie skarżył się na chrapanie z sąsiedniego pokoju, a Nighmare sam musiał ogarniać papiery i opiekować się całą grupą. Brakowało tej, która potrafiła wnieść uśmiech na twarzach wielu i potrafiła się nimi zająć. Od tego czasu jest też nowe opuszczone AU. Stare dzieło Pochylonej. Jej zabójczyni wyjaśniła wszystko. Tak jak było w regulaminie, po rozłożeniu jej na łopatki i zapewnieniu jej drużynie czwartego miejsca chciała jej pomóc, jecz coś przejęło jej ciało i kazało zabić dziewczynę. Sci zbadał Someone i stwierdził, że duch któregoś z Gasterów był tego przyczyną.

- Someone...żałujesz, że to zrobiłaś? -spytał pewnego dnia Error otulony czarną bluzą zmarłej przychodząc do niej. -Żałujesz?

-Nawet nie wiesz jak bardzo. Gdybym mogła cofnęła bym teraz czas i tym razem nie dała się opanować Gasterowi. Żałuję. - Odpowiedziała Ktoś i przytuliła Błęda.

-Pójdziesz ze mną? - zapytał szkielet. - Do... Elatrendu?

-Po co? - Dziewczyna była bardzo zdziwiona, że chce wracać do tamtego miejsca.

-Chcę ci coś pokazać. -To powiedziawszy otwarł portal i weszli tam razem. To był domek szkielesióstr.

-Co tu takiego ciekawego?

- W sumie to nic. Po prostu lubię to miejsce. Kiedy jeszcze nie było tu postaci przychodziłem tu wraz z Pochyloną.- podszedł do kominka i wyją z niego zza cegły jakieś zdjęcie. Przedstawiało ono Pochyloną i Errora na polanie Echo kwiatów.

Nagle w portalu pojawił się kuzyn zmarłej i Nighmare.

-Co takiego się stało, że Vikus współpracuje z Koszmarkiem? -Spytałacpogarsliwie Someon.

-Generalnie to ja przychodzę do Ciebie, a Nighmare do Errora, więc nie współpracujemy. - Odpowiedział szybko Vikus.

-Nie to o co chodzi?

- Chcę od ciebie dwóch rzeczy. Moja kuzynka dalej niemiała pogrzebu i chodzi o Core.

- No to najpierw pogrzeb?

-W porządku. Chodźmy do Reapera. - otworzył portal i pojawili się w AU boga śmierci.

-Reaper! Masz prochy Pochylonej? - Spytała krótko i na temat Someone.

-Niestety, ale gdy chciałem zabrać duszę i proch nie było nic. Sprawdziłem i wygląda tak, jakby nie umarła tylko wymazała się z tego multiversa. - Odparł smutny Reaper.

- Jednak ona umarła. - Powiedziała uparcie Ktoś.

- Zaiste. Umarł są i wszyscy to widzieliśmy. Może po prostu jakaś osoba zabrała proch, a dusza zdążyła się rozpaść? - Reaper rozmyślał nad wszystkimi opcjami jednak ta wydawała się całej trójce najlogiczniejsza.

- To my już pójdziemy. Szkoda tylko, że moja kuzynka nie może mieć godnego pochówka...- powiedział smutno Vikus i przeteleportował się z Someon do swojego domu.

- To w czym mam pomóc jeśli chodzi o Core? -Spytała dziewczyna.

W zasadzie to chodzi o to, że nie bardzo wi jak posprzątać mieszkanie, a ona nie jest w stanie tego zrobić. Pomożesz? - Spytał chłopak. Było mu bardzo głupio, dziewczyna jednak tylko westchnęła.

-Niech będzie- Rzuciła szybko i zabrali się za sprzątanie.

////////ZA KULISAMI//////////

Kropka: Kiedy scena ze mną?

Pochylona: Kiedy w końcu *** *******

Autorka: Kropka ty będziesz następnym razem, a ty pochyłka ********* *** za jakieś trzy rozdziały.

Kropka: JeJ!

Pochylona: No dobra....

Error: Pochylona mogę tą bluzę na zawsze? W sumie to fajna jest.

Pochylona: NIE

Vikus: Boże co tu się odwala

Core: Generalnie to jestem w ciąży....


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro