Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3


Pov Claudia

Siedzieliśmy wszyscy w jadalni jedząc obiad, jedynie mama tylko dłubała widelcem w potrawie. Przez co tata ciągle ją obserwował. Ja za to jadłam wszystko ochoczo, ubóstwiałam wręcz tą zapiekankę z makaronem.

- Nie smakuje ci kochanie? - Spytał tata mamę.

- Jest mi niedobrze nawet jak się na to patrzę - odrzekła. Nie miała dobrego humoru.

- Ostatnio takie problemy z jedzenia miałaś jak byłaś w ciąży z Ethan'em - jak mama usłyszała to, to praktycznie rzuciła widelcem. Te słowa musiały ją bardzo zdenerwować.

- Musiałeś to powiedzieć, przecież doskonale wiesz, że ja nie mogę mieć już dzieci! - wykrzyknęła, wstała od stołu i poszła na górę. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam myślałam, że tak po prostu nie chcą mieć już więcej dzieci.

Pov Paula

Jak znalazłam się w mojej i Harry'ego sypialni to rzuciłam się na łóżko i zaczęłam cicho płakać. Jestem prawie pewna, że on powiedział to specjalnie by mnie zranić, choć tak naprawdę to wszystko było jego winą. Gdyby mnie nie pobił wtedy gdy byłam w ósmym miesiącu ciąży z Ethan'em to nic takiego by nie miało miejsca. Ma jedynie szczęście, że nasz synek wtedy nie umarł, bo nie wybaczyłabym mu czegoś takiego. Odeszłabym od niego, chociaż byliśmy już po ślubie.

On oczywiście także się zmienił nie był już tym samym Harry'm, którego poznałam gdy miałam szesnaście lat. Bardziej nad sobą panował, lecz nadal miał te swoje wybuchy złości. Kilka razy przez te siedemnaście lat mnie uderzył, ale pozostawałam z nim naprawdę szczęśliwa.

Wiem, że może się to wydać dziwne, ale ja go kochałam, pomimo tego wszystkiego co mi zrobił kochałam go.

- Przepraszam - usłyszałam głos Harry'ego nad sobą, najwyraźniej byłam tak zamyślona, że nawet nie zauważyłam jak wszedł.

- Dlaczego o tym wspomniałaś?

Usiadł obok mnie i złączył nasze dłonie.

- Sam nie wiem. Może dlatego, że mam nadzieję iż będziemy mieli jeszcze jedno dziecko. Chciałbym jeszcze takiego maluszka - uśmiechnęłam się na jego słowa.

- Wiem, ale pamiętasz jak lekarz powiedział nam, że musiałby się zdarzyć cud żebym zaszła w kolejną ciążę.

- A pamiętasz jak mówili, że na zawsze zostanę sparaliżowany, a jednak chodzę. Poza tym była mała możliwość, że mnie pokochasz po tym co ci robiłem. Widocznie jesteśmy wyjątkowi - oznajmił i mnie pocałował. Następnie starł łzy z moich policzków.

- Co masz przez to na myśli.

- Chodźmy razem jutro do lekarza. Może da się jeszcze coś z tym zdziałać.

- A jak się jednak okaże, że nie mogę mieć więcej dzieci?

- To nic wielkiego się nie wydarzy, w końcu i tak mamy dwójkę wspaniałych dzieci.



Następny jutro. A przez to, że nie lubię przeciągać to już niedługo Claudia przekona się, że niedobrze tak łatwo ufać ludziom. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro