Rozdarcie
Patrząc dziś w to miejsce brązowowłosa dziewczyna mogła bez problemu wyobrazić sobie młodszą wersję siebie, biegnącą z białym telefonem, by móc usiąść i w spokoju porozmawiać z najlepszą przyjaciółką.
Już miała zobrazowane to wszystko, już oczami wyobraźni widziała jak jej drobne palce odbierają przychodzące połączenie, już w głowie słyszała głos ukochanej, rudowłosej koleżanki, a w tle tak znajomą, ulubioną, a jednak teraz tak bolesną piosenkę. Godziny upływały zanim ktokolwiek mógłby się zorientować, na ekranie nie wiadomo jak nagle wybijało pięć, sześć godzin. I to był ich codzienny rytuał...
Dziś, kilka lat później, rytuałem ciemnowłosej nie jest już nic z tych rzeczy. Raz na jakiś czas jedynie siada w niegdyś ulubione miejsce, odpala bolesną, choć niegdyś ulubioną piosenkę graną na gitarze i zaczyna rozmyślać nad czasem spędzonym z pomarańczowowłosą znajomą. Jest rozdarta. Czy zmarnowała ten czas? Definitywnie nie. Czy posiada dobre wspomnienia? Z całą pewnością! Jednakże czy boli ją to wszystko...?
Oh tak... Jest to niczym mała igła, która daje o sobie znać niesamowicie boleśnie, choć rzadko...
Gdyby tak można było wszytko naprawić...
Gdyby tak wrócić do tych wspaniałych czasów...
"Fajnie by było zacząć wszystko od początku... Cofnąć się w czasie"...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro