Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

.03.

~Shawn~

Kiedy już byłem na górze przy drzwiach Rosi usłyszałem płacz dziewczyny. Nie lubię kiedy moja najlepsza przyjaciółka płacze więc bez zastanowienia wszedłem do jej pokoju. Siedziała na łóżku z nogami przyciągniętymi to klatki i płakała.
- Hej Rosi co się stało czemu płaczesz? - zapytałem na co dziewczyna popatrzyła na mnie i się lekko uśmiechnęła.
- Poprostu się przestraszyłam , a Jack dobrze wiedział że się boję takich filmów - gdy to powiedziała wybuchła płaczem.
Po chwili namysłu bardzo mocno ją przytuliłem mówiąc:
- Już nie płacz jestem tu z tobą a Jack jest totalnym idiotą że robi ci takie rzeczy. Jeśli chcesz zostanę tu z tobą aż zaśniesz żebyś się nie bała okej?

~Rosi~

Kiedy Shawn mnie przytulił i powiedział że zostanie u mnie na noc żebym się nie bała od razu się zgodziłam. Jak już tak leżeliśmy zapytałam :
- Shawn ale wiesz że możesz iść na dół i dokończyć oglądać film? - powiedziałam tak tylko dla tego żeby m nie wyszła na zdesperowaną 15 łatkę ( chociaż właśnie nią byłam)
- Rosi zostanę z tobą niechce mi się wracać do nich tu będzie lepiej.
Po czym odwróciłam się plecami do niego i już zasypiałam gdy nagle poczuł jak Shawn obejmuję mnie w tali i całuje w czoło mówiąc dobranoc.

~ Shawn~

Gdy Rosi już zasnęła wstałem lekko żeby jej nie obudzić i zszedłem na chwilę na dół się napić. Schodząc po schodach spotkałem Camerona.
- Shawn i jak z Rosi? - spytał po chwili
- Wszystko okej właśnie zasnęła , bardzo przeżyła ten film. A tak w ogóle to niewiesz gdzie jest Jack ?
- Jest chyba w ogrodzie na fajce.
- A dobra dzięki. - powiedziałem i zamiast do kuchni poszedłem na chwilę na taras pogadać z Jakiem.

Zauważyłem go stojącego przy basenie i pali papierosa jest jakiś taki inny niż zawsze. Podszedłem do niego żeby z nim pogadać.
- Jack musimy pogadać. Dlaczego włączyłeś ten film skoro wiedziałeś że Rosi się ich boi ? -
- Wiem o tym Shawn , wiem postąpiłem cholernie źle , ale miałem swój powód.
- Jaki powód , o czym do cholery mówisz?! Miałeś powód żeby starszych swoją siostrę?!
- Shawn posłuchaj chciałem żeby inaczej wyszło , niemoge ci powiedzieć....- nie dokończył bo wyszedłem wkurzony i poszedłem się napić. Wchodząc do kuchni zastanawiała mnie jedna rzecz a mianowicie jaki Jack miał powód żeby starszych Rosi ? No moich namysłach nalałem wody i poszedłem na górę.

~ Rosi~

Obudziłam się w środku nocy , ale Shawna niebylo obok mnie. Nie powiem zasmucił mnie ten fakt , ale najwyraźniej sobie już poszedł. Szkoda bo ten pocałunek znaczył dla mnie coś....
- O Rosi czemu nie śpisz ? - zapytał Shawn który stał w drzwiach z szklanką wody w ręku ( to tłumaczy czemu go ubyło, brawo Rosi...)
- A bo.... no....ten.... Nie mogłam zasnąć poprostu...
Odstawił szklankę na szafkę nocną stojącą obok mojego łóżka poczym podszedł do mnie i położył się na plecach. A ja ułożyłam głowę na jego torsie ( pomijając fakt że zdjął bluzkę przed tym jak się położył) a po chwili namysłu zasnęłam....

• • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • • •

Hejka !!!

Myślę że wam się podoba? 💟

Już jutro o godzinie 7 :30 lub 8 będzie kolejny rozdział 😘😘😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro