Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20. kto ruszył mój garnek?!

Angeka is online

Namine97:  wróciłaś?

Angeka: nom, jprdl nie znoszę tej roboty, ugh

Księżniczka: a co się stało?

Angeka: klient chujowy mi się trafił, narzekał na wszystko aż ma się ochotę takiemu pstryczka w nos sprzedać, myśli że co? że jestem jakimś kurwa jasnowidzem i dobrą wróżką i wyczaruje mu ciastka takie jakie on akurat chce? tracę wiarę w ludzi

Księżniczka: biedna, ja bym takiego wywalił, no ale w sumie prace byś straciła, więc tak trochę słabo

Angeka: no, a najgorsi też są tacy co przychodzą z maską na twarzy i jak zamawiają nie ściągają jej! co oni bez kultury osobistej się urodzili czy jak? 

Angeka: tak wgl to na zdrowie Zuza

Namine97: dzięki, ten katar to do pasa prawie mam, ugh. Weź łaskawie podaj mi te chusteczki! leżą obok ciebie leniu!

Angeka: już, zluzuj. Niech ktoś za mnie zajmie się nią! 

Monster: a co jej dolega?!

Angeka: przeziębiła się, weź ją siłą zaciągnij do lekarza, ten młotek nie chce iść

Namine97: odezwał się gwóźdź! daj te zakichane chusteczki! UGH!

Monster: zaraz tam będę, mam akurat wolne i pójdziesz do lekarza czy tego chcesz czy nie!

Namine97: ugh, okej ale uważaj na zamki w drzwiach drugi raz nie będę prosiła Yoongiego aby naprawił coś co ciągle to robi bo ty to niszczysz!

KingSwag: mądre słowa, a tak wgl to cześć dziewczyny
Namine97: ta cześć, czy coś, jakim cudem ty tutaj dotarłeś tak szybko? masz magiczne moce?

Monster: nie? byłem niedaleko, nie czytajcie tego, bier termometr i mierz ile masz, nie odpowiedzialny dzieciak


5 minut później~

Księżniczka: i co? ile ma?

Monster: ubiera się, ale mozolnie jej to idzie, Angeka jej się pomaga ubierać ledwo kurwa mi tutaj stoi, pojadę samochodem, ma prawie 40*C! ona jest niepoważna! jak nic antybiotyk dostanie! i ona ma niby te 20 lat?! żart!

Księżniczka: kto ruszał mój garnek?!

Horse: widziałem jak Tae coś majstrował, mówiłem mu aby zostawił ale sie nie słucha!

Księżniczka: zabije!

Księżniczka is offline
AlienV is offline

Horse: no to grubo, słychać jak krzyczy, nie wychylę nosa z pokoju, bo mnie jeszcze przypadkiem zabije

Króliczek: jakby ktoś szukał Chim hyunga to śpi

Horse: od kiedy młody chodzi spać tak wcześnie?

Króliczek: głowa go bolała i brzuch, więc zjadł trochę a potem wziął przeciwbólowe i zasnął biedaczek, a jakby też ktoś szukał Yoongi hyunga to siedzi w swoim studio i pracuje, więc mu nie przeszkadzajcie...

Horse: nasz króliczek doinformowany, chodź do mnie ale tak aby Cię Jin hyung nie zaczepił, nudzi mi się
Króliczek: lecę hyung!

Króliczek, Horse is offline

1h później~

Króliczek, Horse, AlienV, Księżniczka is online

Horse: Moni chciałeś to jesteśmy, więc?
Monster: a więc tak, byłem u CEO i poprosiłem o więcej wolnego, wybaczcie musicie dać sobie rade beze mnie,

ChimChim: czemu?
Monster: siostra się pochorowała i to nie na żarty, eh
ChimChim: co jej jest?!

Monster: nie wiem jakim cudem ale złapała zapalenie krtani i ledwo mi mówi, dali jej dwa antybiotyki i masę innych lekarstw oraz inhalator, bo Zuza zawsze miała problem z kaszlem gdy była chora, u innych utrzymywał się tydzień lud dwa, a u niej trzyma się prawie zawsze ok. 2 miesięcy no więc leży zakryta po szyje i śpi

Księżniczka: małe biedactwo, utulałbym, spokojnie Moni damy sobie radę ty zajmij się dobrze siostrą

ChimChim: a mogę was odwiedzić? 

Monster: pewnie, na pewno będzie zadowolona z twojej wizyty
Księżniczka:  a Angeka to gdzie jest?

Angeka:  obecna! byłam po brata

Księżniczka: masz rodzeństwo?

Angeka: mam, młodszego i starszego, młodszego odebrałam ze szkoły :D

Księżniczka: a starszy?
Angeka: a on to muł taki że ręce opadają pracuje, ale jak wraca do domu to udaje że zmęczony i nic w domu nie zrobi cholerny patafian! On na syfi w pokoju, a mi sie obrywa i gdzie tutaj jest sprawiedliwość na tym świecie?! no gdzie?

Namine97: przestańcie do chuja tyle pisać! telefon mi wibruje i spać nie mogę!

KingSwag: to samo miałem pisać, a ty o tej porze śpisz?
Namine97: chora jestem, łeb mi pęka, mam zapchany nos, oczy szczypią, gardło boli i do tego nie mogę mówić bo mam tak zjechane to gardło że ledwo wypowiadam jakiekolwiek słowa to boli T^T no i mam dalej gorączkę, o nie!

KingSwag: współczuje, serio co się stało?

Namine97: Moni idzie do mnie z tym ohydnym syropem, że wystarczy sam zapach to już ci się na wymioty zbiera! zabierzcie go kurwa ode mnie! won szatanie szkaradny! pomocy! T^T

Namine97 is offline


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro