thirty-four✉️
auba: cześć reus
auba: królu złoty
auba: przyjacielu najdroższy
Marco: nie, nie pijemy u mnie
auba: nosz kurwa
Marco: przykro mi
Marco: nie lubie po was sprzątać
błaszczu: pijemy u mnie
auba: skoro proponujesz
erik: siemka
błaszczu: elo durmi
Marco: cześć
erik: właśnie mi się przypomniało że miałem wziąć kąpiel kurde
auba: z bąbelkami?
erik: tak i z moją ulubioną sraczką
Marco: yyy
błaszczu: wyczyść później wanne czy coś
auba: .....
erik: miało być kaczką, taką gumową
erik: wiecie no
Marco: yhy
erik: po prostu pisze z napleta Marca
erik: tableta*
erik: kurwa
błaszczu: .........
Marco: XD
erik: nie zrozumcie mnie źle koledzy
auba: ?¿
romcio: ogarniecie czemu mam rozwalony telefon?
Marco: rzucałeś nim jak ostatnio wracaliśmy z imprezy
auba: no, to chyba koło piątej było
romcio: czemu to robiłem?
Marco: a bo ja wiem
Marco: włączyłeś tryb samolotowy i krzyczałeś "transformacja dziwko"
romcio: musiało być grubo woah
morek norek: witam zgromadzonych
auba: do książek gówniarzu
morek norek: nie rozkazuj mi
morek norek: swoją drogą to pisze się nie wiem czy niewiem?
Marco: nie wiem
morek norek: no ja właśnie też nie
auba: ja pierdolix
piszczu: cześć.
romcio: kropka nienawiści
piszczu: a żebyś wiedział.
błaszczu: co ty taki wkurzony?
piszczu: nie zgadniecie
piszczu: pożyczyłem teściowej 500 zł i od tego momentu ani razu jej nie widziałem
Marco: no nie gadaj że ci się nie opłacało XD
auba: hehe
erik: yo
erik: tutaj marc
Marco: ty też piszesz z napleta?
erik: nie???
auba: cieszy nas to
romcio: utopiłeś Erika?
erik: nawet o tym nie pomyślałem
erik: ale to dobry pomysł jest
erik: o kurde, Durm idzie
erik: mnie tu nie było
erik: jakby co
piszczu: ok
erik: aghgahahaha
erik: erik spierdjakalkshhw jshahhag
erik: hagagjwiql
erik: idioto jshshhwi
erik: puść mnisuwbdhahgaga
Marco: lol bez gwałtów tam
erik: gxywiqozml
erik: odzyskałem napleta!!
erik: TABLETA
erik: NO KURWA
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro