sixty-six✉️(666)
morek norek: kurwss jebana pszyrkaaaaa
auba: uczysz się przyrki?
morek norek: nnnnnniiiiieeee
morek norek: skubana leżała pod nogami a ja akurat wstać chciałem
marek głupi gej: a już wszyscy mieli nadzieję że coś z ciebie wyrośnie
marc: oby nie taki drugi marco debil reus
morek norek: też bym nie chciał
Andre: podsumowując ten tydzień:
Andre: 1.marek rudy rojz przyznał się do bycia gejem
Andre: 2.emre postanowił zostać raperem
Andre: 3.diss king ciągle w lepszej formie niż wszyscy piłkarze bvb
Andre: 4.auba to cioteX
Andre: 5.a gece wpierdolił mojego kebaba
marc: 6.minął kolejny tydzień a wy dalej nie macie mózgów;-)
erik: rzzzzzycie
marc: kurwa mac
erik: kurwa windows
auba: nie przeklinajcie przy dzieciach!!
erik: to nie są przekleństwa
erik: to wulgaryzmy
auba: na jedno wychodzi co nie?
erik: nie
erik: przekleństwo to na przykład gdybym powiedział
erik: 'przeklinam cie Pierre!¡'
morek norek: ha ha ha
Andre: ha ha ha też
morek norek: wiesz co Andre?
morek norek: my chyba mamy takie samo poczucie humoru
Andre: czemu?
morek norek: bo piszemy tyle samo literek w hahaha
marek głupi gej: przeznaczenie
pączek gece ops klops: słyszeliście o akcji z marco i lucy??;D
auba: nie
erik: co zrobił?
marek głupi gej: nic
marek głupi gej: dałem sobie z nią spokój.
Andre: GOTZEUS ALLELUJA
marek głupi gej: nadal nie przyjacielu
pączek gece ops klops: czekajcie, sprostuje wam sytuacje
pączek gece ops klops: lucy idzie korytarzem
pączek gece ops klops: rojz podbija
pączek gece ops klops: "hej, masz ochotę na kawę?"
pączek gece ops klops: "ja pierdole, mówiłam ci że mam cię dość"
pączek gece ops klops: "ale..."
pączek gece ops klops: i ona wtedy w tym swoim polskim języku powiedziała coś co brzmiało jak "kurwa mać"
pączek gece ops klops: i rojz spytał co to znaczy
pączek gece ops klops: lucy:'tak się mówi jak coś jest fajne, idź już sobie'
pączek gece ops klops: no i rojz postanowił pochwalić się swoją znajomością polskiego mówiąc do niej "jesteś kurwa"
pączek gece ops klops: zgadnijcie kto dostał po mordzie XDDDDDDD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro