Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

III

Przez kilka kolejnych dni, nic niezwyczajnego się nie działo. Chociaż dziś Maya dostała telefon od samego Tonego Starka, była bardzo zaskoczona ale też zdenerwowana, pomyślała że musi być jakiś problem z wywiadem. Zaczęła się stresować więc poprosiła swojego nowego przyjaciela żeby z nią poszedł. On ma tam staż i zna bardziej Starka. Po skończonych zajęciach w szkole, para udała się do siedziby Starka.

-Stresuje się, czego on może ode mnie chcieć.- Blondynka zwróciła się do chłopaka, chodząc w kółko czekając aż zostanie zawołana.

-Och Maya spokojnie, nie stresuj się pewnie chodzi o jakąś błahostkę a pan Stark przecież jest miłym gościem.- Powiedział chłopak i w tym samym momencie zjawił się Tony i zabrał dziewczynę do swojego gabinetu. 

-Więc Maya słyszałem, że chcesz dostać się na studia dziennikarskie, i że przepustką do tego ma być artykuł o Spidermenie.

-Tak, takie właśnie mam plany.-Odpowiedziała niepewnie blondynka.

-Więc ja zmienię te twoje plany.

-Co, ale jak to? -Zapytała zdezorientowana.

-Chcę ci zaproponować staż tutaj w siedzibie Avengers, to będzie twoja przepustka na wymarzone studia i nie będziesz musiała uganiać się za Spidermanem.

-Oh nie wiem co powiedzieć, dziękuję bardzo że pan mnie docenił, ale to nie będzie fair w stosunku do Cristal i redakcji.

-Nie martw się już z nią rozmawiałem i to nie stanowi żadnego problemu, teraz tylko czekam na twoją odpowiedź czy się zgadzasz.

-Tak, zgadzam się.-Odpowiedziała.

-To świetnie.- Powiedział zadowolony Tony. Blondynka rozmawiała z mężczyzną jeszcze dłuższą chwilę, dlatego że musiał jej wszystko dokładnie wyjaśnić. Peter cały czas czekał na blondynkę. Gdy skończyli Maya uśmiechnięta wyszła z gabinetu i od razu zaczęła o wszystkim opowiadać chłopakowi. Peter postanowił, że zaprosi blondynkę do siebie jak już byli w okolicy. Chłopak mieszkał w wysokim apartamentowcu, gdy wyszli z windy ukazało im się duże, urządzony bardzo nowocześnie apartament z widokiem na miasto. Dziewczyna nie mogła wyjść z zachwytu.

-Jesteś sam ?- Zapytała.

-Zawsze jestem tutaj sam.

-Jak to? A rodzice?

-Moim rodzice nie żyją, mieszkałem z ciotką ale musiała wyjechać i teraz jestem tutaj sam, ale przecież za kilka miesięcy kończę 18 lat, więc to nie problem.

-Przepraszam, nic mi wcześniej nie mówiłeś.

-Nic się nie stało, po prostu nie było kiedy mówić o takich rzeczach. Ale teraz napijesz się czegoś? Może obejrzymy jakiś film?

-Świetny pomysł.- Powiedziała blondynka siadając na kanapie. Chłopak przygotował napoje, popcorn, usiadł obok Mayi i włączył telewizor puszczając jakąś komedię. Dziewczyna była bardzo zdziwiona tym co dowiedziała się o swoim nowym przyjacielu. Nie miała o niczym pojęcie, dlatego że dopiero się poznają. Po skończonym seansie siedzieli i rozmawiali, a Maya zauważyła na komodzie położone zdjęcia Spidermana.

-Widzę, że ktoś tutaj jest fanem, poznałeś go osobiście?

-Tylko przez chwilę z nim rozmawiałem, minęliśmy się w siedzibie.

-Jestem ciekawa jaki jest, czy jest miły, ile ma lat i jak żyje.

-Teraz już nie potrzebujesz nic o nim wiedzieć, staż ci już wszystko załatwił.

-Wiem, wiem ale nie mam pojęcia jak ci to wytłumaczyć, jakoś coś mnie do niego ciągnie jakieś dziwne uczucie.

-To pewnie zwykła ciekawość, nie warto marnować na to wysiłku.

Maya spędziła jeszcze chwilę u chłopaka, potem zamówiła taksówkę i pojechała do domu. Bardzo lubi spędzać czas z Parkerem jest inny niż wszyscy chłopacy, których do tej pory znała. Bije od niego coś niezwykłego sama nie wie jak to wszystko wyjaśnić. A co do nowego stażu bardzo się ucieszyła, dlatego że teraz drzwi na studia stoją dla niej otworem, ale co do człowieka pająka jest nadal tego samego zdania, że i tak chce odkryć kim jest a teraz będzie nawet bliżej niż sobie mogła pomyśleć.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro