*3*
-Czyli wybierasz jego zamiast mnie - spytał Aspen z rozpaczą.
- Nie wybieram ani jego, ani ciebie. Wybieram siebie - To była najszczersze prawda. (...)
- Wiesz, że nie zamierzam się poddawać? - jego zaczepy ton sprawił, że w brew woli się uśmiechnełam. (...)
- To naprawdę nie jest odpowiednie miejsce do walki o moje względny. Twoja determinacja może się okazać zgubna.
- Nie boję się tego gościa w garniturku - prychną.
Źródła: https://pin.it/73g2sotbxzid7a
Po ludzku: Pinterest i Rywalki
Postaram się wstawiać jedno dziennie. No wiecie ,,Coś każdego dnia"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro