Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

— To czyste szaleństwo — burzy się urzędnik. Jest bardzo odważny biorąc pod uwagę to, że ma pistolet przystawiony do głowy.

— Gówno mnie to interesuje, masz nam w tej chwili udzielić ślubu albo twój mózg znajdzie się na tym biurku — grozi Harry. Ten jego władczy ton cholernie mnie podnieca. Już nie mogę się doczekać aż jego ogromny kutas znajdzie się we mnie.

— Oboje jesteście pijani, to niezgodne z prawem.

Wybucham głośnym śmiechem na jego słowa. Kogo obchodzi prawo?

— No to znajdziemy kogoś innego — komunikuje szatyn i odbezpiecza broń.

— Dobrze! Udzielę tego ślubu — oznajmia przerażony mężczyzna, do którego dopiero teraz chyba dotarło w jakim bagnie się znalazł.

— Można było tak od razu — mówi Harry i znowu zabezpiecza pistolet i chowa go sobie z tyłu spodni.

Akcja tego opowiadania będzie się działa cztery lata później, lecz będą także i wspomnienia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro