Wstęp
Noah
Patrzymy sobie prosto w oczy. Jest pierwszą kobietą, która odważyła się na mnie spojrzeć bez mojej zgody. Nie okazuje strachu i bezradności. Wręcz przeciwnie. Walczy ze mną. Stara się wyszarpnąć nadgarstek z mojego uścisku. Podoba mi się, że jest inna.
Nieuległa.
-Puść mnie. - rozkazuje
Jej głos sprawia, że przez moje ciało przechodzi iskra pożądania. Przyciągam ją bliżej siebie.
-Jeżeli zechcę. - odpowiadam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro