Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

☆°'2'°☆

—  Mogę zrezygnować z kawiarenki i pójść się uczyć w parku kiwnęła głową w stronę swojego plecaka Nie daj się prosić, będę się czuła winna nadal namawiała

— No dobrze — uśmiechnęłam się w końcu. Summer od razu ulżyło, nawet się lekko uśmiechnęła. Skierowałyśmy się w stronę parku. Między nami panowała cisza. Mijałyśmy kolejnych furry, a w mojej głowie było tyle pytań...

— Więc musisz się do czegoś uczyć, tak? — spróbowałam zacząć rozmowę

— Tak... ważny sprawdzian. Chodzę tu do liceum, druga klasa — zaczęła odpowiadać, widać, że się stresowała. Wyglądało to troszkę... uroczo? Możliwe.

— Jakim cudem w liceum na Ciebie nie wpadłam — uśmiechnęłam się I szturchnęłam ją ramieniem.

— Ty też? Znaczy ja... całe przerwy siedzę w czytelni — odpowiedziała bardziej się plącząc. To taka typowa szara myszka, tylko że jest wilkiem!

Zanim się obejrzałam byłyśmy już w parku. W sobotę jest tu trochę furry, ale i tak jest przyjemnie. Zauważyłam dwa wilki rzucające do siebie frisbee i łapiące je w pyski (przyznacie się bez bicia, że chcielibyście to zobaczyć na własne oczy ˵UwU˵ ~ furry fanka). Była też rodzinka kotów urządzająca sobie piknik. Wokół było cieplutko i uroczo. Razem z Summer stanęłam przed budką z lodami.

— Prosiłabym dwie gałki czekoladowe i dwie waniliowe — powiedziała wilczyca do tygrysa za ladą. Uśmiechnęłam się do siebie, bo widać, że jest spostrzegawcza.

Nie musiałyśmy długo czekać na nasze słodkości. Znalazłyśmy jakąś ławkę w cieniu. Summer usiadła na jej drugim końcu, daleko ode mnie, ale to się zmieni.

— Więęęc — przeciągałam zbliżając się powoli do wilczycy — Jesteś małym nerdem, tak? — spytałam uśmiechając się do niej. Mój ton wskazywał bardziej na żart, niż na obelge.

— Uh- tak trochę...— spojrzała w ziemię. Nagle wpadło jej coś do głowy, znów odwróciła się do mnie
—  Ale to ty tutaj jesteś mała — odwzajemniła uśmiech.

Spojrzałam na nią zdziwiona. Nie spodziewałam się po niej czegoś takiego. Moje zawachanie trwało tylko chwilkę. Zaczęłam się śmiać, mówiąc że ma rację. To spotkanie było wyjątkowo miłe. Jednak wszystko co dobre kiedyś się kończy. Między nami powstała trochę niezręczna cisza.
- Summer jest całkiem urocza, aż dziwne że jeszcze jej nie spotkałam - pomyślałam. Kiedy moje myśli zaprzątała dziewczyna obok, moja ręka samoczynnie przesunęła się w stronę Summer. W końcu położyłam swoją łapkę na jej łapkę. Zdezorientowana wilczyca odskoczyła ode mnie.

— C-co ty robisz? — spytała zakłopotana. Chyba widziałam jak lekko się rumieni...

— Em, ja tylko...

a) Powiedz w prost, że się zamysliłaś

b) Powiedz, że Summer ci się podoba i po prostu chciałaś potrzymać ją za łapkę

c) Spróbuj się jakoś wyplątać

————————

Heh, witam w 2021, chyba wznawiam tą książkę. Z dziwnych powodów mam na to wene. Mam nadzieję że jakoś to ożywię, czy coś.

Dam wam ok. 5 dni na głosowanie i biorę się za 3 rozdział

~Spóźniony furry

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro