Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[70]

Levi przytulał do siebie syna i głaskał mu plecy. Pocałował go w głowę. Eren ochłonął i usiadł obok syna, który nadal płakał w ubrania mamy i nawet nie chciał patrzeć na tatę.

- Cichutko Hiroś, tatuś nie chciał aż tak bardzo na Ciebie krzyczeć - głaskał mu głowę.

- T-tata był straszny... - powiedział cicho. Zaczął się trochę uspokajać.

- Tatuś musiał krzyczeć Hiro, gdybyś się słuchał mamy i taty i nie wchodził na drzewa, to tata nie musiałby na Ciebie krzyczeć - powiedział głaszcząc mu głowę.

- P-przepraszam tato... - popatrzył na ojca. Eren uśmiechnął się delikatnie po czym rozłożył ręce w geście przytulenia. Hiro odsunął się od mamy i przytulił się do taty. - Przepraszam tatusiu...

Eren pocałował go w czubek głowy. Wytarł mu czule łezki.

- Już dobrze, co się stało to się nie odstanie skarbie - uśmiechał się do syna.

- Ale mam złamaną nogę... - powiedział smutnym głosem.

- Do wakacji będzie dobrze - puścił mu oczko po czym pocałował go w policzek.

- To boli... - cały czas patrzył na tatę smutnym wzrokiem. Oczy miał czerwone od płaczu. Nadal napływały do nich coraz to nowsze łzy.

- Wiem Hiroś, że boli, musi boleć... Przynajmniej teraz będziesz wiedział, że nie wolno wchodzić na drzewa - ostatnie słowa powiedział bardzo poważnie. Chłopca przeszły nieprzyjemne dreszcze. - Ale tatuś Cię kocha, pamiętaj

- Ja też tatę kocham... Mamusie też kocham - powiedział po czym usiadł między nimi.

- Hiro, możesz mi obiecać, że nie będziesz już wchodził na drzewa, do momentu aż będziesz starszy? Dużo starszy? - Levi patrzył na syna. Chłopiec nawet nie wahał się z odpowiedzią.

- Obiecuję - powiedział całkiem szczerze.

*****

Była już końcówka wakacji, Hiro miał już zdjęty gips z nogi od paru dni. Chodził normalnie. Tak jak obiecał rodzicom, nie wchodził już na drzewa, ponieważ się tego bał.

- Mamo! Dziś przyjdzie do mnie Xavi (Czyt. Ksawi) - powiedział do matki, która pogłaskała go po głowie.

- No dobrze, ale jakbyś mógł mówić mi o takich odwiedzinach wcześniej, to może bym coś zdążył przygotować - Hiro zaśmiał się nerwowo. - Może zdążę upiec ciasteczka?

- Tylko jakbyś mogła to bez orzechów, ma na nią wielką alergię i nie raz już prawie umarł... - ostrzegł po czym szybko po niego wyszedł.

Levi zdążył upiec pyszne ciasteczka. Do domu wbiegli Hiro I Xavi.

- Mamo, możemy pójść razem na plac zabaw? - zrobił maślane oczka.

- Możecie, ale uważajcie na siebie kochani - wziął ciasteczka i włożył do małej papierowej torebeczki. - Weźcie ze sobą, na pewno wam się przyda

- Dziękuję mamo! - pocałował Levi'a w policzek po czym razem z Xavim wybiegł z domu.

Całej rodzinie żyło się naprawdę dobrze. Dzieci rosły w bardzo szybkim tempie. Levi I Eren nawet tego nie zauważyli...

                         

                             KONIEC


















































Ale czy aby na pewno?













































Tego się dowiecie 5 lipca

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro