Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[58]

             Parę miesiący później...

Levi był już w piątym miesiącu ciąży. Brzuszek był już bardzo duży i naprawdę widoczny. Ojciec nie chciał nawet słyszeć o tej dwójce, nie przyznawał się do Erena, a nawet przestał akceptować Zake'a, ponieważ ten przeszedł na stronę swojego przyrodniego brata.

Carla usiłowała go przekonać, jednak ten nie chciał o niczym słyszeć. Kobieta nadal nie mogła wybaczyć swojemu mężowi. Była zadowolona z faktu, że wyjeżdża i przyjedzie dopiero w marcu. A właśnie w marcu Levi miał datę porodu. A dokładnie to 10 marca. Dzień przed miał przyjechać Grisha.

Obecnie był listopad. Jak na jesień to była ona dość ciepła i słoneczna, w porównaniu z poprzednim rokiem.

Mieli już kupiony nowy dom, do którego wprowadzali się stopniowo. Eren mimo iż nie miał ukończonej szkoły średniej, to i tak znalazł dobrze płatną pracę. Levi do szkoły nie chodził w ogóle, bojąc się o swoje dzieci.

Obecnie byli w kuchni w domu Levi'a. Eren gotował obiad, a czarnowłosy siedział przy stole i czytał książkę. W pewnym momencie podniósł głowę i zaczął patrzeć na swojego narzeczonego. Tak. Eren miesiąc wcześniej zabrał go w romantyczne miejsce i oświadczył mu się.

- Eren - odezwała się omega.

- Słucham się misiu - czarnowłosy odłożył książkę.

- Wiesz z czym kojarzy mi się nazwa miesiąca 'listopad'? - brunet mruknął na nie. - Liść opad

- Liść opad? Niby podobne, ale skąd ci się to wzięło? To ciąża tak na Ciebie wpływa? - odwrócił się do niego.

- Nie mam zielonego pojęcia kotek, ale jedno jest pewne... - brunet popatrzył na niego pytająco. - Nie każdy miesiąc powstał od czegoś

Brunet zrobił sobie facepalma. Pokręcił przecząco głową, uśmiechnął się pod nosem i wrócił do gotowania.

- No bo patrz, styczeń nie kojarzy mi się z niczym szczególnym, luty koń okuty - brunet mu przerwał.

- koń okuty? - zapytał zaskoczony.

- No wiesz, kiedyś bardziej było popularne jeżdżenie końmi, a więc ich podkowy były okute, aby miały lepszą przyczepność do lodu - Eren uniósł jedną brew. Spojrzał na niego przez ramię.

- Chyba zabronie ci czytać książki - stwierdził po czym znów wrócił do gotowania.

- Ej no misiek, ale czy tobie się to z niczym nie kojarzy? Miesiące które prawdopodobnie mają od czegoś nazwę to listopad, luty, marzec, kwiecień i sierpień - Eren westchnął. - Powiedzieć ci z czym mi się kojarzą?

- I tak to zrobisz - stwierdził i miał całkowitą rację.

- Listopad to liść opad, luty to koń okuty, marzec kojarzy mi się z marzeniami, kwiecień bo wszystko kwitnie, sierpień bo niegdyś w żniwa używało się sierpu - Eren nałożył obiad na talerze. Usiadł przy stole podając mu jego porcję. Patrzył na swoją omegę.

- Tobie to naprawdę muszę zabronić czytać...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

Kolejny rozdział taki trochę luźny, bez żadnych problemów hehe

Do następnego ziemniaczki! :3

I kartofelku


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro