Wiecie, artysta może spełniać się na różne sposoby. U mnie szczególnie przeważają szkice i opowieści. Tak jak chcieliście pokazuje wam część ich, ale to nie są takie zwykłe rysunki, to ja kawałek po kawałku przelana na papier. Wiem, że to żaden niedościgniony kunszt czy jakoś tak, bo po prostu wiem, że może nie są najlepsze, ale dla mnie są idealne, bo wyrażają mnie.

~tak naprawdę ten obrazek ukazuje moją mroczną część charakteru

~ pokazują, że nawet jeśli byłam w bardzo złym stanie i wszystkie kości mi wystawały, ja przezwyciężyłam lęki i głosy mówiące 'nie jedz tyle, będziesz piękniejsza'

~czasem się tak czuje, jakby wyrastały mi rogi pokazujące zło stlone gdzieś na dnie mnie

~a to wsm dzisiejszy obrazek, pokazuje jak bardzo mam wyjebane na życie

~ to pierwowzór mojego oka, pełnego smutku, zmęczenia i rozczarowania (i tak wiem, że tego nie widać na szkicu, ale takie są moje uczucia)

~ pokazuje, że nawet małe może być wielkie i osiągać wymarzone cele, tym się w życiu kieruję

~ księżyc jest nieodłącznym elementem mojego życia, jest dla mnie bardzo ważny i szczególny

~ dzikie zwierzę, któro marzy się o wyrwaniu z tego świata, tak samo jak ja z mojego życia

~ a tu nawet kiedyś mi się nudziło i na szybko Filipa nabazgrałam, tylko problem w tym, że nie umiem w deseń portretów

- imitacja mnie w ostrzu, któro trzymało się mnie dobre parę lat

~szczerbuś to zwierzątko mojego dzieciństwa

~ zawsze istoty nadprzyrodzone zdawały mi się piękne, tajemnicze i urzekające

~ tak miałam świra na punkcie creepypast

~ moje uczucia po lewej i mój krytyczny stan napadu lęku po prawej

~ to co straszne, jest piękne

~ uwielbiam horrory

~ moje marzenie w dwóch elementach

Mam nadzieję, że oczy nie krwawią. To jako taka mała rekompensata za brak rozdziałów, poznajecie bardziej mnie, jako człowieka, a nie sztywnego i wyniosłego autora książki.