Jungkook
Tego samego wieczoru ja i Vicja siedzieliśmy u mnie w sypialni , rozmawialiśmy jak starzy przyjaciele , którymi oczywiście nie jesteśmy xD
Zanim się zorientowalem dziewczyna zasnela na moim ramieniu , nawet gdy śpi wygląda pięknie , polozylem ja na moim łóżku i przykrylem kocem .
Sam poczułem nagle zmęczenie i chęć położenia się do łóżka , ale przecież łóżko było już zajęte wiec poszłem do RM .
Siedział na łóżku i wyglądał na bardzo zdenerwowanego . Podeszlem bliżej i siadłem obok niego .
-Co się stało ? - zapytałem .
- wiesz gdzie Vica ? - popatrzył na mnie blagalnym wzrokiem .
-No....wiem .....jest u mnie - lekko się zarumienilem .
RM wyglądał na zaskoczonego .
- Jak to u
ciebie ? Gdzie u ciebie ?
- U mnie w pokoju , a konkretnie w moim łóżku - powiedziałem ale potem uświadomiłem sobie jak to musiało zabrzmiec , zarumieniłem się widziac wkurzoną mine RM - to nie tak jak......
- Jung , jeżeli zarobiliscie coś nie moralnego i nie odpowiedniego ....
- Co nie , po prostu gadalismy i ona za sneła - mina RM zlagodniala .
- Dobrze , niech ci będzie .
- To gdzie ja mam spać - zapytałem .
- Jak to gdzie i siebie w pokoju .
Spojrzałem na niego zaskoczony , czy on właśnie powiedział ze mam spać z Vicj ?!
- Ale jak to ?
- Miałam poprosić V czy by Vicj nie mogła z nim spać , no ale jak jest u ciebie to powiedzi mu żeby spał dzisiaj u ciebie a ty śpij dzisiaj i niego .
Nie chce żeby kto inny spał z Vicj oprócz mnie , bo wtedy by mógł by się do niej przytulać i dotykać . A ja tego cholernie nie chcę .
- Nie no V na pewno już śpi , więc po prostu będę spał u siebie z Vicj , może być ?
- Jasne tylko masz nie robić nic głupiego , zrozumiano ?!
- tak tak - usmiechnelem się do chlopaka a on odwzajemnił ten gest - mogę się o coś zapytać ?
-Jasne
- Kim dla Ciebie jest Victoria ?
RM chwilę zajęło żeby mi odpowiedzieć .
- Jest moja przyjaciółka , siostra czasem mamą , jest nawet mi bratem .
- Tylko , nie jest twoja kochanka , ukochaną , dziewczyna przy której chcesz się budzić i zasypiać ?
- Nie , tak było kiedyś , kiedyś mi się podobała ale zrozumielismy ze kochamy się tylko jak przyjaciele , i podoba mi się to , a co ?
-Co byś zrobił jakbym hmm....poprosił Victorie o chodzienie ?
- A kochasz ją ?
- Nie wiem .
Usmiechnełem się do chłopaka i poszłem do pokoju , po cichu przebrałem się w pizame . Potem delikatnie polożyłem się obok Viki , pozwoliłem sobie się do niej przytulić . Po chwili zasnelem . Ale zasnelem w spokoju i w świadomości ze mam w swoich ramionach cały swój świat .
W koncu zrozumialem co jest dobre a co złe .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro