Dzikus
Jam jest dzikus, prosto z lasu,
Mam tłumaczyć? Nie mam czasu!
Nad głową lecą czarne jak noc kruki
Obserwatorzy naszego życia sztuki
Chcę ci rzec te dwa krótkie słowa
Dzięki nim poznamy się od nowa
Robię co też tylko mogę, wiesz?
Dróżką obok nas kroczy mały jeż.
Kocham cię, to właśnie krzyczę
Na odpowiedź twoją liczę
Wołasz podobnie i echem się to niesie
Echem się niesie wyznanie po lesie
Trzymam cię za ręce i prowadzę daleko
Z dala od miejsc gdzie mgła jest jak mleko
Kocham cię kochanie moje,
Pokażę ci wszystkie leśne ostoje
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro