Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 40

Obudziłam się rano, a raczej przed południem, bo ok. 10, wtulona w Alana. Było mi całkiem wygodnie i dobrze więc się nie odsuwałam i nie wstawałam.

-Nie śpisz już?- otworzył oczy gdy lekko się poruszyłam, żeby położyć głowę na jego torsie.

-Nie- odpowiedziałam cicho i zamknęłam oczy.

-Szczęśliwego nowego roku- powiedział i pocałował mnie w głowę.

-Nawzajem- odpowiedziałam i przekręciłam się tak, żebym mogła na niego patrzeć. Opuszkami palców jeździłam po jego szczęce.

-Co robisz?- zapytał patrząc na mnie śmiesznie marszcząc nos.

-Przepraszam- powiedziałam i zabrałam rękę, ale on złapał ją złapał
i przyłożył do swojego policzka.

-Możesz robić tak dalej, to jest bardzo przyjemne- w jego słowach usłyszałam dwuznaczność, wiec przewróciłam oczami, ale nie wzięłam ręki- Chyba czas już wstawać- powiedział ze śmiechem brunet, gdy zaburczało mi w brzuchu.

-Nie chce mi się- jęknęłam i mocno się w niego wtuliłam.

-W takim razie zrobię to za ciebie- powiedział i wstał z łóżka, pochylił się nademną i wziął mnie ma ręce jak pannę młodą. Zapiszczałam cicho, bo zrobiło mi się troszkę zimniej, ale po chwili przyzwyczaiłam się do temperatury pokoju. Chłopak ze śmiechem zaniósł mnie do kuchni i posadził na blacie- Patrz i podziwiaj jak twój chłopak robi ci śniadanie- zaśmiałam się na jego słowa i patrzyłam co robi.

Po śniadaniu siedzielismy chwile w salonie, no dobra raczej leżeliśmy, on na sofie, a ja na nim i gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Tak tylko.

W południe byliśmy u jego rodziców, żeby brunet mógł wziąść trochę swoich ciuchów. Poinformował ich przy okazji, że będzie u mnie przez jakiś czas, na szczęście przyjęli to dobrze i nic nie mówili, tylko jego tata jakoś tak dziwnie na mnie patrzył, ale zignorowałam to.

Czas po południu spędziliśmy tak samo jak do południa, poprostu nie było co robić, a na polu było bardzo zimno. Chciałam pójść porzucać śnieżkami, ale brunet powiedział, że to zły pomysł wiec zostaliśmy w domu i oglądaliśmy film. Później była tylko wieczorna toaleta, a potem poszliśmy spać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro