Epilog
Pisać drugą część?
- Porozmawiaj ze mną w końcu.- podniósł na mnie głos Alana gdy weszliśmy do domu po tym jak wyszłam ze szkoły z płaczem.
Od całego zdarzenia minął już prawie miesiąc, a ja nadal nie mogę sobie z tym poradzić. Jedynymi osobami, którym pozwalam się do mnie zbliżyć i z którymi rozmawiam są Alan i Rafał z którym ostatnio się zaprzyjaźniłam.
W odpowiedzi zrezygnowana pokręciłam głową i opadłam na kanapę w salonie.
Schowałam twarz w dłoniach i dałam upust emocjom.
Wiem, że powinnam z kimś porozmawiać ale ja po prostu nie mam na to odwagi tłumie w sobie wszystkie uczucia i emocje.
W szkole się pogorszyło, to znaczy oceny mam w miarę dobre, ale chodzi mi o stosunki z innymi uczniami.
Za każdym razem gdy usłyszę na swój temat coś... coś złego, moje oczy momentalnie zachodzą łzami. Moja psychika bardzo się pogorszyła już nie daje rady. Czasami mam dość.
-Porozmawiaj ze mną- powtórzył Alan siadając na przeciw mnie.
Pokręciłam bezradnie głową i spojrzałam na niego przez łzy.
-Nie... nie chcę o tym rozmawiać.- odwiedziłam kręcąc głową.- Ja nie chce, chcę o tym zapomnieć.
-Nadia. Zrozum ja ci chcę pomóc. Nie wiem co tam się stało, dlatego pytam. Przecież widzę, że to ci niszczy od środka dlatego chcę żebyś ze mną po rozmawiała. Chcę ci pomóc. Przecież wiesz, że możesz mi o wszystkim powiedzieć. Widzę jak cierpisz ja nie mogę tak na to patrzeć i nic z tym nie robić.
-Alan, proszę.- wyszeptałam.- Ja chcę o tym zapomnieć. Nie chcę o tym rozmawiać. Uwierz mi ufam ci i wiem, że chcesz mu to pomóc ale sam dużo problemów nie będę ci dodawać kolejnych.
-Uważasz, że jesteś dla mnie problemem?
-To nie takie proste.- wyszeptałam i otarłam łzy.
-To nie ma sensu.- powiedział z westchnieniem.- Od kąd cię z tamtą zabrałem, oddaliłaś się ode mnie. Prawie wogólę ze mną nie rozmawiasz cały czas płaczesz. Myślisz, że ja nie słyszę jak w nocy płaczesz? Chcę ci pomóc ale ty tego nie chcesz prawie ze mną nie rozmawiasz. Nie ma sensu dłużej ciągnąć tego wszystkiego. Myślę, że powinniśmy dać sobie spokój na jakiś czas. Muszę to sobie poukładać.
-Zostawiasz mnie?- wyszeptałam bez emocji.
-Nie chcesz ze mną rozmawiać, mógł bym nawet powiedzieć, że prawie mnie unikasz.- powiedził i wyszedł zostawiając mnie z masą pytań.
Po mojej twarzy znów leciały łzy, tak bez powodu tak po prostu.
Pisać drugą część?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro