Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Słoneczniki

-Zobacz Jisoo! Tam będzie ładne zdjęcie! -powiedziała uśmiechnięta Jennie, pokazując palcem na polanę pełną słoneczników.

-Racja... Szkoda, że Rose tutaj nie ma. Spodobałoby jej się.

-Zerwiemy jej jednego albo nawet kilka -zaśmiała się i pobiegła w stronę kwiatów.

Fioletowowłosa ruszyła za przyjaciółką, włączając w swoim telefonie aparat. Młodsza Kim weszła w słoneczniki po chwili ustawiając się do zdjęcia. Po zrobieniu sesji koreanki przeglądały zdjęcia, wybierając które dodadzą na instagram.

-Weźmy te słoneczniki dla Rosie i wracajmy -mruknęła po jakimś czasie Jisoo. -Sesje z Tobą są naprawdę męczące. -zaśmiała się krótko.

Jennie jedynie wywróciła oczami po czym zaczęła wybierać słoneczniki.

-HEJ! CO WY TAM ROBICIE?! -usłyszały, kiedy brązowowłosa zrywała trzeciego słonecznika. Spojrzały w stronę osoby, która do nich krzyczała.

-Jennie... Musimy uciekać. -pisnęła Jisoo, po czym zerwała się do biegu. Jennie chwyciła mocniej słoneczniki, żeby nie zgubić ich po dordze i zaczęła biec za starszą.

-WRACAJCIE NATYCHMIAST! -krzyczał mężczyzna, biegnąc za nimi. Po kilku minutach jednak postanowił dać sobie spokój z intruzami.

Dziewczyny dobiegły do dormy, nie odwracając się do tyłu nawet na chwilę. Zdyszane weszły do dormy i opadły na kanapę, normując oddech. Czuły się jak po przebiegnięciu maratonu. Siedziały tak na kanapie przez kilkanaście minut, po czym zaniosły zerwane kwiaty Rose. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro