Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

dom

Najmłodsza z członkiń siedziała w kącie pokoju skulona.  Po jej policzkach spływały słone łzy, a z ust wydobywał się cichy szloch. Skorzystała z okazji, że każda z dziewczyn jest zajęta i dała upust swoim emocjom. W jej głowie było pełno myśli o rodzinie i wspomnień z Tajlandii. Tęskniła za miejscem, w którym dorastała, wychowywała się i mieszkała przez tyle lat. Zastanawiała się co w tym momencie robi jej mama, albo jak się czuje jej ojczym. Zatopiła się we własnych myślach i wyobraźni, nie zauważając nawet zmartwionej Jisoo, która kucnęła przy rudowłosej.

-Lisa? Coś się stało? Czemu płaczesz? -zapytała przejęta, kładąc dłoń na ramieniu młodszej. Dziewczyna ocknęła się, przenosząc smutny i załzawiony wzrok na Kim.

-N-nic. -powiedziała szybko, wycierając swoje mokre od płaczu policzki.

-Wiesz, że możesz mi powiedzieć co się stało... -objęła ramionami młodą Manoban.

-P-po prostu tęsknię za rodziną i za domem. -powiedziała, opierając głowę na ramieniu fioletowo włosej.

-Skarbie... W każdej chwili możesz do nich zadzwonić. Albo jak chcesz to pogadamy z menadżerem, żebyś tam pojechała... -zaczęła głaskać pocieszająco przyjaciółkę po ramieniu. Lisa jedynie pokiwała głową. -Jak ci jest smutno lub gdy tęsknisz powiedz nam o tym... Tutaj też jest twój dom, lisku i my zawsze będziemy przy tobie, by cię pocieszyć, rozbawić czy nawet się z tobą podrażnić. -uśmiechnęła się.

-Wiem, dziękuję... -szepnęła i bardziej wtuliła się w swoją unnie.

Przesiedziały tak przytulone do siebie aż do wieczora, dopóki Jennie i Rose nie zawołały ich na kolację.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro