Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19

- Hej Namjoon.

- Co ty znowu zrobiłeś Tae, hm?

- Ugh czy wszyscy już o tym wiedzą?

- Tak. Joona, zostaw to.

- A jak tam u was? Po staremu czy coś się zmieniło?

- Raczej po staremu, nie licząc tego, że Joonie wyrastają ząbki i gryzie Seokjina w dłonie i ramiona.

- * śmiech*  Tak szczerze, to mam do ciebie sprawę, hyung.

- No słucham cię. Joonie, powiedziałem, żebyś tego nie ruszała!

- Jak to wyglądało kiedy adoptowaliście Joonie?

- Eh, no cóż. Najpierw złożyliśmy papiery o tym, że chcemy dziecko, nie pijemy, nie palimy, ile zarabiamy i takie tam. Potem pojechaliśmy do domu dziecka w Busan aby....no szczerz - poobserwować dzieci i wtedy Jinnie zobaczył Joonie, która leżała brzuszkiem na dywanie i się śliniła. Potem wskazaliśmy ją opiekunce i w następnym tygodniu przyjechali ci z sądu zobaczyć nasze warunki zamieszkania. W lutym już szkrab był z nami.

- Czyli ogólnie ile zajęło wam to wszystko?

- Z jakieś dwa miesiące, może mniej, bo ogólnie to zwlekaliśmy.

-Dzieki Namjoon. Za wszystko.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro