Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.42."Gdzie jest ten idiota? "

- Pojedziemy w jeszcze jedno miejsce. - powiedział Mendes i przyspieszył.

- Gdzie? - zapytałem. Byłem ciekawy co mój kumpel wymyślił.

- Pamiętasz Alana Wattera? - spytał.

- No tak, to były chłopak Ambar - odpowiedziałem - Myślisz, że Watter ją porwał? - dopytywałem.

- Był wściekły jak wyrzuciłeś go z mieszkania i Ambar wybrała cię, a nie go. - wytłumaczył. Jeżeli moja dziewczyna jest u tego śmiecia, to dzieli nas trzy godziny drogi. Szybko wybrałem numer i zaczęłem dzwonić do ojca dziewczyny. Odebrał niemal od razu.

- Znalazłeś ją? - spytał od razu. Było widać, że czekał na mój telefon.

- Jeszcze nie, ale chyba wiem gdzie ona jest. - powiedziałem.

- Gdzie? - dopytywał.

- Trzy godziny drogi z tąd, więc niech pan nie zawiadamia policji. Jeżeli nie znajde Ambar, to sam powiadomie psy. - poprosiłem go.

- No...dobrze. - zgodził się, a ja jeszcze chwile z nim rozmawiałam, a potem się rozłączyłem.

Po trzech godzin jazdy byliśmy na miejscu. Bez słowa wysiadłem z auta i znalazłem się pod domem Alana. Przez całą droge byłem pewny siebie, ale teraz po prostu się boje. Bałem się, że jej nie będzie tutaj. Zaczęłem walić w drzwi i w dupie miałem to, że jest rano. Chciałem uwolnić Ambar. Po chwili otworzyła mi starsza kobieta najprawdopodobniej matka Wattera.

- Dlaczego pan tak wali w drzwi!? Mam zawiadomić policje? - zapytała była wściekła, ale miałem to gdzieś.

- Gdzie jest ten idiota? - spytałem.

- Kto? - nie zrozumiała mnie.

- Pani kurwa syn. - odpowiedziałem.

- Nie ma go...- przerwałem jej.

- Gdzie jest? - pytałem.

- Nie wiem. Wyszedł wczoraj wieczorem i do tej pory nie wrócił. - wyjaśniła i to by się zgadzało, bo Ambar została wczoraj wieczorem porwana.

- Naprawde pani nie wie gdzie jest Alan? - spytał Shawn.

- Nie, nie wiem. - odpowiedziała.

Od razu po wejściu do samochodu zadzwoniłem na policje. Powiadomiłem ich o całej sytuacji. Miałem tylko nadzieje, że skoro mi się nie udało odnaleźć Ambar, to policjantą się uda.

Pov. Alan

- Skarbie nie martw się. Obiecuje ci, że niedługo przypomnisz sobie wszystko. Odzyskasz pamięć szybciej, niż ci się wydaje. - pocieszałem Ambar.

- Kiedy? - zapytała. Brunetka była przerażona tym, że nic nie pamięta. Dla mnie to idealne rozwiązanie. Ona nic nie pamięta, a ja w końcu mam ją dla siebie.

- Jeżeli tak bardzo ci zależy na tym, to zadzwonie po lekarza, żeby cię zbadał, ale za buziaka. - powiedziałem, a ona podeszła do mnie i złożyła na moich ustach krótki pocałunek.

- Dziękuję. - podziękowała, a ja wyszedłem, żeby zadzwonić do mojego kumpla. Odebrał po dwuch sygnałach.

- Cameron potrzebuje twojej pomocy. Mógłbyś udawać lekarza i powiedzieć mojej dziewczynie, że niedługo odzyska pamięć? - zapytałem.

- Mam nadzieje, że nie za darmo. - stwierdził.

- Oczywiście, to do jutra. - powiedziałem i się rozłączyłem.


          

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro