Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17. "Co to jest orgazm?"

- Logan liczę do trzech i masz otworzyć te jebane drzwi! - krzyknęłam.

- Dlaczego tak krzyczysz skarbie? - zapytał Isac. - Słyszę ciebię u mnie w domu. - poinformował mnie. - I pięknie doszedłem w trzy minuty. - szępnął mi do ucha.

- Ty nie masz własnego życia? - spytałam i go odepchnęłam od siebie.

- Mam ,ale twoje jest ciekawsze. - odpowiedział ,a po chwili zaczął padać deszcz.

- Debilu deszcz pada! - wrzasnęłam i założyłam kaptur na głowę. - Zajebiście. - dodałam kopiąc drzwi ,a deszcz zamienił się w ulewe.

- Będę tego żałować. - zaczął Nives. - Ale chodź do mnie. - powiedział.

- Czekaj ty mnie zapraszasz do siebie? - zapytałam ,żeby się upewnić.

- Zaraz się rozmyśle. - odparł i złapał mnie za nadgarstek i ciągnął do swojego domu. Nie minęło kilku minut ,a my już byliśmy u niego.

- Isac zasłoń się! - warknęłam ,kiedy Nives zaczął ściągać przy mnie bluze ,a potem koszulkę.

- Nigdy nie widziałaś gołej klaty? - spytał podchądząc do mnie.

- Widziałam. - odpowiedziałam.

- Brata się nie liczy. - mruknął. - Masz kręcone włosy. - zauważył i założył kosmyk włosów za ucho. - Ładniej tak wyglądasz ,niż w prostych. - dodał.

- Masz ,jakiś ręcznik? - zapytałam. Chciałam przerwać ciszę ,która dla mnie była nie zręczna.

- Zaraz Ci przyniosę. - powiedział i poszedł po schodach na piętro.

- Masz. - rzucił mi ręcznik i dresy ,a potem poszedł ,a ja postanowiłam skorzystać z okazji i przebrać się tutaj do póki go nie ma.

Ściągłam mokrą bluze ,a potem koszulke i założyłam suchy podkoszulek Isaca. Tak samo zrobiłam z dolną częścią garderoby. Następnie zaczęłam suszyć włosy.

- Kurwa. - usłyszałam za sobą.

- Przez cały ten czas byłeś tutaj!? - wrzasnęłam wkurzona.

- Oczywiście. - mruknął - Nie przepuściłbym takiej okazji. - puścił oczko. - Choć do mojego pokoju. - dodał i pociągnął mnie za ręke.

- Wiesz co? Jesteś zboczony. - powiedziałam, już chyba setny raz.

- Dlatego obejrzymy Grey...- przerwałam mu.

- Mówiłeś ,że masz lepsze pornosy. - przypomniałam mu.

- Nie mów ,że nigdy nie oglądałaś...- przerwałam mu.

- Mnie takie rzeczy nie interesują. - odparłam.

- Nie interesuje cię seks? - spytał dotykając mojego uda.

- Nie dotykaj. - upomniałam go.

- Dobra ,już dobra. - podniusł ręce w geście obrony. - Idę do kuchni chcesz coś do picia? - zapytał.

- Nie ,dzięki. - odmówiłam ,a Isac wyszedł z pokoju. Nie wiem dlaczego ,ale wzięłam jego laptopa i wpisałam w wyszukiwarkę "co to jest orgazm?"

- Ty na serio nie wiesz co to jest orgazm? - zapytał ze śmiechem ,a ja zrobiłam się cała czerwona. Byłam tak skupiona na odpowiedź ,że nawet nie zauważyłam ,kiedy on przyszedł. - Ja ci powiem. - dodał.

No no 😎 Fajnie ,że jest was tutaj coraz więcej. Od razu miło na serduszku się robi.

Psotkamak.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro