Rozdział 5
Postanowiłam, że pobiegnę w jego stronę. Kilka kroków, a przynajmniej dowiem się, co to za jeden.
Stał w oddali pod jednym z drzew. Wyglądał na osobę bardzo skrytą i odizolowaną od świata. Moje przypuszczenia były trafne, jak się później okazało.
-Przepraszam, mogę wiedzieć kim jesteś? -zapytałam.
Oczy miał tajemniczo głębokie, ciemnoniebieskie, ale zarazem przenikały jakimś rodzajem jasności, blasku. Magii.
Pomyślałam, że skoro przebywa na terenie Mrocznej Puszczy, najprawdopodobniej jest jednym z elfów.
-Nazywam się Elaren. Więcej nie mogę ci powiedzieć.
Jakiś tajemniczy. Nie wiem o co mu chodzi, przecież staram się być miła.
-Nie martw się, nie jestem nikim ze straży. Dlaczego więc przede mną uciekasz?
-Nie jestem stąd. Prowadzę koczowniczy tryb życia.
-A mogę wiedzieć skąd jesteś?
Zapytałam onieśmielona, udając silną.
-Z tego co wiem, to urodziłem się w Lo...
I tu przerwał.
-...nie powiedziałaś mi, jak się nazywasz.
Przerwał, ale i tak zrozumiałam z jego wypowiedzi, że "Lo..." miało zabrzmieć Lorien. Moje Lothlorien. Dlaczego go wcześniej nie poznałam?
-Jestem Lethien.
-Piękne imię.
Spuściłam głowę, żeby się nie zarumienić.
-Muszę już iść, książę Legolas będzie się niepokoić.
-A więc jesteś księżniczką Leśnego Królestwa, czyż nie?
Postawił mnie w niekomfortowej sytuacji. Zaczęłam kręcić kosmyki brązowych loków.
-Nie, jestem tutaj bardziej jak... pacjent.
Elaren zaczął się śmiać.
-Pacjent? Nie rozumiem ciebie.
-Walczyłam na ostatniej bitwie, prawie poległam, a król Thranduil zaproponował mi swoją pomoc. Nie mogłam odmówić, nie mam nikogo.
Elf słysząc to podszedł bliżej ciebie.
-Ja też nie. Moi rodzice... zginęli. Najprawdopodobniej.
Chyba jednak coś nas łączy. Moi rodzice zostali porwani.
_________________________
-Dobrze się rozmawia, ale naprawdę się spieszę, Elarenie.
-Będziesz tu jutro?
Uśmiechnął się.
-Postaram się być.
Odwzajemniłam uśmiech, a on pomachał mi, chwycił za cięciwę łuku i pobiegł przed siebie.
__________________________
Co ja wyprawiam?
Z całego tego zamieszania straciłam rachubę czasu i zapomniałam o Legolasie. Ponownie przekroczyłam próg Leśnego Królestwa.
Nie wiem co zrobić....
Elf z Lothlorien przebywa bezprawnie na terenie Leśnego Królestwa.
Ale nie mogę go wydać.
Lecz co będzie, gdy ktoś nas zobaczy?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro