Dzisiaj mój pierwszy dzień w szkole. Poszłam odnaleźć moją klasę, ale nie było to łatwe, bo ta szkoła to labirynt. Zdążyłam się tam zgubić jakieś 134340 razy. Podeszła do mnie jakaś laska o słowiańskiej urodzie.

— Hejo! Ty jesteś ta nowa? Jestem Anka i też jestem polką. Przyszłam cię oprowadzić!

Omg. Nie spodziewałam się polki w tej szkole. Co za niesamowity zBiEg OkoLiCznOŚci!

Anka oprowadziła mnie po szkole. Bardzo miło nam się rozmawiało. Myślę, że zostaniemy psiapsi. Po lekcjach poszłyśmy na dodatkowe zajęcia z polskiego. Oprócz nas był tam jeszcze jeden uczeń.

— Ej Anka kto to jest? I co tu robi?
— To Kim Taehyung, uważaj na niego. Jest polandboo
— Że czym?
— No polandboo! Jest strasznie zajarany Polską. Ogólnie myśli, że jest polakiem. Podobają mu się tylko polki, słucha tylko polskiego rapu i ogląda tylko polskie paradokumenty, ciągle wplata jakieś polskie słowa w swoje wypowiedzi. Nawet przy ludziach, którzy nie znają polskiego
— Ale krip

Oczywiście praktycznie od razu mnie zaczepił. Zaczął nieudolnie ze mną flirtować. Myślałam, że umrę z zażenowania. Anka tylko się śmiała zamiast pomóc mi spławić tego debila.

Reszta dnia w szkole minęła tak jak reszta dnia w szkole. Szłyśmy sobie spokojnie z Anką do starbaksa. Wtedy wpadł na mnie jakiś chłopak.

— Uważaj grrr! – warknął po czym popchnął mnie na ziemię

Poszedł sobie.

— Co to kurde było?! – powiedziałam do siebie
— To ten Jungkook bardzo niebezpieczny bEd BoJ!!!!!!! Jest w najgroźniejszym gangu BTS
— Jakie BTS? Back to school?
— Nieeeeeeeeeee, bAngTan BojS
— Still nie kojarzę

Przez całą drogę do starbaksa Anka zachwycała się tym całym gangiem. Ja tam mam na niego wywalone. Jak grupa licealistów może być niebezpieczna?!

Przez resztę dnia nic się nie działo, więc przejdę do następnego rozdziału. No chyba, że chcecie przeczytać wypracowanie o tym jak oddycham. Ale to chyba nie jest zbyt ciekawe ...

______________
Przepraszam, że na razie rozdziały są takie krótkie, ale moja wena ostatnio mnie nienawidzi.

Nie pozdrawiam, Vince