Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✏14✏

Weszłam do budynku szkoły. Szukałam Marka, ale nigdzie go nie było. Więc po kilku minutach poszukiwania ruszyłam do klasy.

Siedziałam na lekcji już chyba z dziesięć minut. Nie było Marka i Reziego. Czekajcie. Ktoś wszedł. Oo Mareczek.
-Przepraszam za spóźnienie
-Dobrze siadaj.-usiadł ze mną.
Rozpakował się i zaczął do mnie mówić.
-Słyszałaś?
-O czym?
-Maska znowu kogoś zabiła. I zostawił informację-mówił szeptem. Spojrzałam na niego ździwiona. Skąd on o tym wie?
-Skąd wiesz?
-Bo przed chwilą leciało w wiadomościach.
-Jaka była informacja?
-Czy ja muszę Tobie wszystko mówić-wyprostował się uśmiechnięty
-Ejj...no mów
-Cii bo lekcja jest-powiedział.
Dlaczego nie chce mi powiedzieć?

Wyszłam na przerwę i weszłam w google.
Jest mam.
Pisze że dzisiaj Maska zabiła. I to było około drugiej w nocy. I zostawił informację. Tylko nikt nie wie o co jej chodzi. Nosz kurde!! Ale jak to?

Weszłam do domu. Dereka nie ma, bo jest w pracy. I dobrze. Boję się go. I to strasznie.
Ruszyłam do swojego pokoju. W kąt rzuciłam plecak i zeszłam na dół do kuchni.
Zrobiłam sobie szybko frytki i usiadłam przy stole. Wyjęłam telefon i zaczęłam pisać do mamy.

Ja: Hej

Po kilku minutach dostałam odpowiedź.

Mama: Hej córcia. Jak tam?

Ja: A dobrze. A u Ciebie? Dajesz radę w pracy?

Mama: No wiesz jak jest. Zapierdziel. A jak tam w szkole? Masz już jakiś znajomych?

Ja: Mam.  Ale nudno bez Ciebie

Mama: Dasz radę. A jak Derek? Dogadujecie się?

Ja: Noo..nawet. Jest tak jak było przed twoim wyjazdem

Mama: To dobrze. Muszę iść pa

Ja: Pa

Nie powiem jej nic o Dereku. Jak narazie...
Pomyłam naczynia i poszłam na górę. Odrobiłam lekcję.

Aktualnie leżę teraz na łóżku. Po kilku minutach usłyszałam jak ktoś wszedł do domu.
-Jezu tylko nie on...-powiedziałam wkurzona i wystraszona.

Ciekawe kim jest maska.






⭐-cenię
💬-kocham



~Wi~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro