Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✏10✏

Stoję przy szafce i wyciągam książki które zaraz będą mi potrzebne.  Znowu się stresuję ponieważ, że po tej lekcji znowu mam spędzić czas z Rezim.
Żeby zmienił chodzież nastawienie do mnie. Bo przecież razem mamy pracować. A jak będzie taki sam jak wczoraj to będzie masakra. Nie da się tak pracować. Powinien mieć szacunek do wszystkich, nie musi lubić i wielbić.
Zamknęłam drzwiczki, i prawie umarłam przez zawał.
-Cholera!! Marek!!!!
-Sorry-Zaśmiał się
-To Cię śmieszy!!!!
-Trochę-puścił mi oczko.-dawaj do klasy, bo zaraz będzie dzwonek
-Pilny uczeń z Ciebie?
-Tak-i wtedy zadzwonił dzwonek.

Szłam w kierunku kawiarni. Było bardzo pochmurno i ponuro. Oby potem nie padało, bo będę musiała iść bardzo długa drogą do domu, i wtedy będę mokra a potem chora.

Weszłam do środka i usiadłam przy stoliku gdzie brunet siedział.
-Cześć-powiedziałam
-Cześć-nawet na mnie nie spojrzał. Był zapatrzony na budynek który był po drugiej stronie ulicy.-Ciekawi mnie to kim może być maska.-spojrzał mi w oczy-masz jakiś pomysł kim on może być?
Jezu!! Jakie on ma piękne oczy!!
-Ymm nie-i odwrócił wzrok znowu na budynek po drugiej stronie.
-Zaczynamy?-spytałam
-Możemy-nie był chętny.









-cenię
💬-kocham


~Wi~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro