Rozdział 61
L: Cześć Liam już wróciłem
Li: Skąd?
L: Byłem z małym u wujka Nialla. Chyba budzi się w nim instynkt opiekuńczy
Li: Oooo naprawdę?
L: Taak. Przynajmniej już wiem z kim będę mógł zostawiać małego
Li: To fajnie z jego strony
L: Też się cieszę. Liam znasz jakiegoś dobrego adwokata?
Li: Nie znam
L: A kto może znać?
Li: Może Hazz
L: Myślisz? Spytam. Ta szmata ciągle do mnie wydzwania muszę w końcu pójść do sądu żeby uzyskać pełnię praw nad Freddiem za długo z tym zwlekam
Li: Okey
L: Przepraszam ale ktoś puka
Li: To pa
*piętnaście minut później*
L: Kurwa mać Liam
Li: Lou co się dzieje?
L: Przyjeżdżaj tutaj szybko
Li: Co się dzieje?
L: Zabrali Freddiego. Ta pierdolona kurwa nasłała na mnie policję!
Li: Chwila co?! Jak to?!
L: Wyjaśnię ci na miejscu! Błagam pośpiesz się
Li: Już jadę
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro