Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 42

B: Mam już dość tego pedała

Viki: Chodzi ci o tego Stylesa?

B: Nie. Jego mam w dupie

B: O Louisa

Viki: Aaa tego

B: Ryzykuję z tymi tabletkami, znoszę jego fochy, testy na ojcostwo, widziwiania jaką to ja jestem okropną matką a on jeszcze mi gdzieś wyjeżdża. I to z tym bachorem!

B: I to ja jestem nieodpowiedzialna???

Viki: To jak szukamy go i bachora?

B: Oczywiście. Potrzebuję środków do życia. Już robią mi się odrosty! W ogóle o mnie nie dba

Viki: No to szukamy go i zabijemy

B: Nie!

Viki: Lepiej ci by było ale okey to gdzie on by mógł się ukryć

B: Idiotko na co mi martwy?

B: Nie wiem. Musimy na początek obskoczyć rodzinę

Viki: Może ta jego barbie siostra wie

B: Tylko użyj swoich szarych komórek i zrób to dyskretnie

B: Może

Viki: Dobra

*kilka minut później*

Viki: Ona nie wie gdzie

B: Kurwa

B: Znajdziemy go. Zmiana planów

B: Odbieramy mu dzieciaka i postaram się o alimenty. On nie będzie miał kontaktu z tym bachorem niech ma za swoje

Viki: Genialne

B: Imprezuje, jest ciotą a do tego porwał dziecko. Myśli, że jakikolwiek sąd odda mu go? Jego niedoczekanie. Wydoimy go do ostatniego funta

Viki: Jasne Bri

B: Niech on tylko wróci

B: A wiesz, że dzisiaj umówiłam się na randkę z Michaelem!???

Viki: Bri muszę iść na paznokietki wiec papa😘😘😘

B: Papapaaa😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro