Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

W afekcie

Ostatnimi czasy zdarza mi się może i nie popełniać morderstwa w afekcie, ale różne niespodziewane stany emocjonalne napadają mnie, mój umysł i moje wegetacyjne życie związane z kwarantanną (przeważnie nawet bez kwarantanny potrafi ono tak wyglądać), przez co czasem naprawdę mam ochotę kogoś zamordować.
Takie zachowanie wcale nie jest spowodowane okresem, chociaż dość często wydaje się nam kobietom, że właśnie ''te dni'' powodują u nas takie skrajne emocje. Od złości po radość, zahaczając o irytację i skrajną obojętność.

Bardzo mnie to męczy swoją drogą. Powoduje liczne kłótnie z przyjaciółmi i niedomówienia, które jeszcze bardziej potęgują naprawdę osobliwe i dziwaczne zadania wysyłane do nas przez nauczycieli.

Bo nie wiem jak wy, ale ja, nie mam bladego pojęcia, czym jest postać kanoniczna, z której podobno łatwo jest odczytać współrzędne wierzchołka paraboli.

Nie mam pojęcia. Jako humanista z wyboru i bez większej możliwości wybrania perspektywy na przyszłość, poradziłam się swoich przyjaciół (gdzie jedno chodzi na mat-fiz, a drugie na mat-geo) w tej właśnie sprawie i tu was zaskoczę, oni również nie mają pojęcia co to jest.

Jednak kończąc już ten i tak za długi wstęp pragnę przejść do rzeczy. Zostałam nominowana przez naprawdę wspaniałego autora, który zdobył moje uznanie za swoją twórczość, a tą osobą jest oczywiście Bookmonsterss . Nikt inny nie potrafi tak dosadnie dotrzeć do mojego serca i zawieruszyć w głowie tylko i wyłącznie słowami, a teraz pragnę tę oto nominację tu zamieścić.

1. Jak życie?

Patrząc na wszystko poprzez pryzmat obecnie panującej sytuacji na świecie, życie mija mi dość opornie i w iście męczący sposób.
Nic tylko siedzę w domu (w dodatku sama nie licząc psa oczywiście), popadam w stany depresyjne, męczą mnie pracami domowymi, nad którymi mogłabym ślęczeć od świtu aż do zmierzchu, a i tak bym ich nie dokończyła.
Nie mogę wyjść nawet z psem na dwór.
To jest dopiero denerwujące, ale i na to obie z Muchą (imię mojego psa) znalazłyśmy idealne i relaksujące rozwiązanie.
Mianowicie w wolnej chwili (najczęściej wieczorami) rozkładam koc i gdy pogoda na to pozwoli, oglądam gwiazdy, słuchając starych klasyków.

Za to w nocy moja bezsenność daje się we znaki (ostatnio nie spałam przez równe trzy doby), lecz pomijając przekrwione oczy, krwotoki z nosa i ogólne zmęczenie lubię te chwile. Dzięki temu mam o wiele więcej czasu tylko dla siebie, swojej kreatywności i prac, które tylko czekają na chwilę uwagi z mojej strony. Na myśli mam mi.in. swoje wiersze, książkę oraz kolaże, które publikuję na instagramie.
Właśnie te rzeczy pozwalają mi odetchnąć. Będąc sam na sam ze sobą, nie oglądając się przy tym na innych i po prostu wyrażać własną siebie. Nic dodać, nic ująć.

2. Czy masz swojego ulubionego poetę?

Oczywiście, że mam.
Jako poeta-amator mam swoją inspirację będącą autorem wielu wspaniałych wierszy.
Dzięki niemu sama, choć tylko powierzchownie, zaczęłam zajmować tą niebywałą dziedziną sztuki.
Bo czymże jest poezja jak nie sztuką składającą się z wielkich i osobliwych zwrotów i wersów?
Poetą, który swoją twórczością, skradł moje serce, jest Edgar Allan Poe i naprawdę zachęcam do przeczytania jego dzieł.

3. Jakie prawo powinno się według Ciebie dodać do spisu tych, które już mamy?

Powinno to być prawo dające możliwość startowania w przeróżnych wyborach kotom.
O ile byłoby to korzystniejsze dla społeczeństwa, gdybyśmy na stanowisku prezydenta mieli dostojnego i milusiego kota zamiast ludzkiej, człowieczej marionetki?
No powiedzcie tylko.
Oczywiście to prawo ma tyle samo minusów co plusów, ale zawsze warto by było spróbować.

4. W jaki sposób doświadczamy niesprawiedliwości społecznej najbardziej?

To pytanie nie do końca jest sprecyzowane, zatem pozwolę sobie zinterpretować słowa „my" jako osoby zbliżone do mi wiekiem, czyli takie, które uczęszczają do szkoły średniej.

Nasze grono najczęściej spotyka się z niesprawiedliwością społeczna nigdzie indziej jak w szkole.
Kto to widział, żebyśmy nie mogli sami wybrać wszystkich przedmiotów, które chcielibyśmy zaliczać na maturze?
Oddałabym dosłownie wszystko za możliwość niepisania matematyki.

Innym przykładem może być faworyzacja uczniów przez nauczycieli.
Kto z was się z tym nie spotkał? Twierdząco na to pytanie odpowiedzą tylko nieliczni.
Uczą nas, że wszyscy jesteśmy równi względem siebie i oceniani jesteśmy w ten sam sposób, ale jak już przyjdzie co do czego, to okazuje się, że coś takiego jak równe traktowanie nie istnieje w tej rzeczywistości. Ubolewa w ten czy w inny sposób zapewne każde z nas i wierzcie mi lub nie, że moim zdaniem tacy nauczyciele to zacofani egoiści i krętacze.

5. Co znalazłoby się na twojej liście „Do zrobienia", gdyby zostały Ci dwa miesiące życia?

Zacznę od tego, że gdyby rzeczywiście zostały mi dwa miesiące życia, wykorzystałabym je najlepiej, jak potrafię. Spełniłabym swoje skryte marzenia i nie przejmowała się niczym, co nie ma dla mnie znaczenia.
Lista rzeczy „Do zrobienia" byłaby wbrew pozorom krótka, a mianowicie:

1. Pożegnanie się z osobami bliskimi w formie listownej (tylko w ten sposób potrafiłabym wyrazić swoje własne uczucia).

2. Obejrzenie wszystkich produkcji studia Ghibli.

3. Zrobienie tatuażu oraz kolczyka w nosie (jak na razie rodzicielka jest przeciwna).

4. Przygarnięcie kota. Tak, to właśnie jest moje największe marzenie.

Ostatnie i najważniejsze...

5. Wycieczka nad morze ze swoimi przyjaciółmi.

Przez te 38 dni kwarantanny uświadomiłam sobie, jak bardzo tęsknię za morzem, a wieżowce i spaliny Warszawy, wraz z pandemią, starannie uniemożliwiają mi, choć złudne wyobrażenie, że mogłabym tam teraz być.

6. Jak wyobrażasz sobie koniec świata?

Koniec świata... bardzo kuszące wyobrażenie mojej przyszłości.
Wcale bym się nie obraziła, gdyby ten koniec wreszcie nastąpił.
Może właśnie ten wirus to jakiś początek tego, co ma się zdarzyć...
Kto wie.
Nie mam konkretnego wyobrażenia i jak na razie mieć nie będę.
Wiem tylko tyle, że populacja ludzka kiedyś z całą pewnością zapłaci za to, co zrobiła z planetą, jej ekosystemem i wszystkim stworzeniom zamieszkującym świat.

7. W twojej opinii, w jakim wieku (np. XX, XIX, II) życie zdawało się być najbardziej barwne?

Sądzę, że życie zdawałoby się najbardziej barwne w latach 60-90 XX wieku. Mam wrażenie, że ludzie w tamtym okresie byli najbardziej barwni i zdeterminowani, by spełniać swoje marzenia.

To już wszystko, jeśli chodzi o tę nominację.
Nikogo nie będę nominować, bo nie widzę takiej potrzeby.

Życzę miłego dnia, nie chorujcie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro