Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Killer z ulicy wiązów

Horrir i Killer wymienili spojrzenia.

-oczywiście!- krzyknął Killer zadowolony.

-jeszcze jak!- dodał Horror.

-a nie umrą tam z głodu?- zaniepokoił się Blue.

-nic im nie będzie- powiedział Error- najwyżej trochę się zbliżą i ich nie rozdzielimy.

Fatal zacisnął pięści.

-otwieraj szafę! Nie chcę dostać Nightmare'a w komplecie z 404!

Nightmare zaśmiał się cicho.

-nie tylko ja to zauważyłem, co?

-to widać, Nightmare- powiedział 404- on się nawet ubiera jak dziewczynka.

Nightmare przekrzywił głowę.

-a może od zawsze miałem siostrzyczkę zamiast braciszka?

Rozmowę przerwało im pukanie w ścianę szafy.

-jeszcze słowo na ten temat i nie wyjdziecie stąd do końca stulecia!- krzyknął Dream.

-teraz opowiedz o swojej największej porażce- zarządził Nightmare.

-dałem się tu zamknąć z tobą.

-oczywiście- powiedział 404- każdy się z nim czasem mierzy. Ale nie każdy wygrywa....

-przegrałeś, prawda?- zapytał Nightmare.

404 skinął głową.

-przegrałem...

-oczywiście, że się boi!- krzyknął Killer.

-to było pytanie do mnie!- powiedział Cross, uderzając Killera w głowę.

-muuu!- krzyknął Killer, podbiegając do Crossa.

Cross stał w miejscu, gotowy, by posiekać Killera na plasterki.

-wiesz, że się nie wystraszę samych odgłosów? Tym bardziej, jak widzę, jak je wydajesz?- zapytał Cross.

-muuuuu!- krzyknął Killer, po czym teleportował się i wskoczył Crossowi na plecy.

-Dust, pomóż!- krzyknął Cross, próbując zrzucić z siebie przyjaciela.

Dust pokręcił głową z uśmiechem, podszedł do Crossa i Killera, po czym połaskotał tego drugiego pod pachami. Killer spadł na podłogę, zwijając się że śmiechu.

-nie ma za co- powiedział Dust.

Cross przytulił go mocno.

-masz jeszcze drugie pytanie, Cross- przypomniał Ink.

-szafa jest zajęta przez 404 i Nighta, więc zostaje łóżko.

-kotów Horrora- powiedział od razu 404- zawsze jakoś tak dziwnie na mnie patrzą.

-więc nie tylko ja mam takie wrażenie?!- rzekł zdziwiony Nightmare.

-najgorszy jest ten biały. Patrzy tak, jakby cię oceniał...

-to taki mały Sans- zaśmiał się Nightmare- według mnie najgorszy jest ten rudy. To taki mały Killer. Nie wiadomo kiedy i jak wyskoczy ci zza pleców i rzuci się na ciebie z pazurami.

-wcale tak nie robię!- krzyknął Killer.

-powiedz to jak już wyrzucisz tę swoją rękawicę z nożami ala Freddy Kruger- rzekł Horror.

-to on ma coś takiego?- zapytał Dust.

-nieeeee- odparł Killer.

-ma od dawna. A jak myślisz, gdzie podziały się  wszystkie noże kuchenne?- powiedział Horror.

-chciałem być jak Wolverine!- krzyknął Killer niepocieszony.

Cross jęknął.

-dlaczego ja?

-trudne sprawy- zaśpiewał Horror.

-zamknij się lepiej pilnowaniem szafy- warknął Cross.

-po prostu odpowiedz na pytania i miej to już z głowy- powiedział Dust, opiekuńczo obejmując Crossa.

-moim koszmarem są te pytania- powiedział Cross.

-jedno z głowy- rzekł Dust i uśmiechnął się.

-pocałowałem Errora- rzekł Cross.

-co?! Kiedy?!- krzyknął Dust- Error, zabiję cię!

-też chcę wiedzieć, kiedy to było- powiedział Error.

-dawno- odparł Cross - obaj byliśmy pijani, a ty się zaciąłeś od razu po tym, jak cię pocałowałem.

-no, czego to ja się dowiaduję- powiedział Killer, notując wszystko.

-dlaczego nie robisz zdjęć ani nie nagrywasz?- zapytał Horror.

-bo telefon jest w szafie i nagrywa nasze dwa gołąbeczki.- odparł Killer.

-nic sobie nie złamałem, oprócz chęci życia!- krzyknął 404 z szafy.

-nie, a przynajmniej nie przypominam sobie- powiedział Cross.

-spadasz, ale masz tak mocny sen, że się nie budzisz i trzeba cię w nocy podnosić- rzekł Dust- nieraz  chłopakami dyskutowaliśmy na temat zamontowania co barierek przy łóżku.

-zdrajca- fuknął Cross.

-ja tam proponowałem pasy bezpieczeństwa, ale nikt mnie nie słuchał- wtrącił się Error.

-nadal cię nikt nie słucha!- krzyknął Horror.

-masz na myśli podmienienie kogoś na kopię czy o charater?- zapytał 404- w sumie to oba przypadki nie są wykluczone...

-jakby ktoś miał być kopią to obstawiam Reapera. Od kiedy znaleźliśmy się w tej piwnicy tylko siedzi w kącie i patrzy się w przestrzeń. Jak roboy, który zgubił zasięg- powiedział Nightmare.

Pan Koszmarów i 404 wymienili spojrzenia. Znaleźli oszusta.

Finis skinął głową przyjmując to do wiadomości.

-od dawna wiedziałem, że Dream jest straszniejszy od swojego brata. Nawet, jeżeli ich siła jest porównywalna, wszyscy od dziecka uczyliśmy się walki z negatywnymi emocjami, ale nikt z nas nie walczył z pozytywnymi...

-filozof się znalazł - powiedział Horror.

Dream uśmiechnął się lekko.

-wiem o tym, ale dzięki. Wiesz, że nie wykorzystuję tych umiejętności dla złych celów. Nigdy tego nie zrobiłem ani nie zrobię- rzekł Dream.

-wiem. Ufam ci.

Sci nie myślał długo nad odpowiedzią.

-lepszy jest zatruty napój.- powiedział Sci- trzeba tylko dopilnować, by zapach i smak trucizny nie przebijały się przez zapach i smak napoju.

-znawca się znalazł - mruknął Blue, pełniący straż przy związanym i połamanym Sci.

*****
Reszta pytań będzie jutro, góra pojutrze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro